Kilku kibiców Feyenoordu Rotterdam udało się w sobotę po dom Marko Vejinovicia i groziło mu śmiercią. Do gróźb doszło w obecności żony pomocnika. Zawodnik natychmiast zadzwonił na policję i dzięki temu, że zapamiętał numery pojazdów, szybko namierzono jeden z nich i zatrzymano szybko kilku podejrzanych.
Pasażerowie byli w wieku 18, 20 i 20 lat. Niedługo potem ustalono tożsamość ludzi z drugiego auta. Czterej Rotterdamczycy byli w wieku 19, 19, 20 i 20 lat. Wszystkie siedem osób zostało przesłuchane w niedzielę i wypuszczone do domów. Sprawa jest w toku.
Michiel Kramer
Rozgoryczeni fani odwiedzili też dom Michiela Kramera. W ubiegłym tygodniu został zauważony w swoim ogródku i wówczas z jednego z jadących samochodów usłyszał, że ma 'spieprzać z Feyenoordu'.
Klub
Feyenoord już poinformował, że zawodnicy otrzymają dodatkową ochronę na treningach, stadionie, a w razie potrzeby, nawet w swoich domach. - To skandaliczne i smutne. Coś strasznego - powiedział dyrektor Eric Gudde. - Jestem zadowolony, że udało się szybko zidentyfikować sprawców. Dla mnie to nie są kibice Feyenoordu. Teraz mogą mówić, że to był żart, że coś wymknęło się spod kontroli i żałują, ale nie mam do nich szacunku. Dla takich ludzi nie będzie nigdy miejsca na stadionie - dodał działacz.
Vejinović
Sam Vejinović pojawił się dzisiaj na treningu, ale na kompleks sportowy szedł w asyście ochroniarzy.
Vejinovic onder begeleiding van beveiliger richting trainingsveld. #feyenoord pic.twitter.com/bBhUezRJYH
— Johan van Boven (@johanvanboven) luty 1, 2016
Marko Vejinovic met beveiliging naar trainingsveld Feyenoord https://t.co/J0nOOR45G8 pic.twitter.com/fNIzxzmd3U
— AD.nl/sportwereld (@ADSportwereld) luty 1, 2016
Komentarze (0)