Dzisiaj KNVB ogłosił zakończenie sezonu, ale było można przewidzieć, że zadowolonych za dużo nie będzie. Po pierwsze, czołowa piątka ligi nie chciała za bardzo ingerować w to, co zdecyduje KNVB, ale wieczorem, i to niespodziewanie, AZ Alkmaar wydało oświadczenie, że nie zgadza się z tym, jak KNVB rozdało bilety do Europy. Przypomnijmy, że ekipa z Alkmaar zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów, a miejsce w fazie grupowej dostał Ajax. AZ zdecydowanie się z tym nie zgadza.
Jeszcze wcześniej ciężkie działa wytoczył FC Utrecht. - Ponieważ finału pucharu nie można rozegrać, w tym sezonie nie ma zwycięzcy - napisał związek piłkarski w komunikacie prasowym. Utrecht mógł zatem awansować do pucharów poprzez ligę lub właśnie puchar, ale ostatecznie został z niczym, co wywołało tam wściekłość. - FC Utrecht jest tak samo uprawniony do tego biletu, jak finalista pucharu Feyenoord. FC Utrecht nie boi się podważyć decyzji o nieudzieleniu biletu do pucharów. Bez wątpienia zasługujemy na to, gdyż jest to oparte na wynikach sportowych w bieżącym sezonie.
Co ciekawe, kluby Eredivisie są zaskoczone podejściem KNVB. Okazuje się, że „neutralni wyborcy” nie byli świadomi, że to w końcu było decydujące. Przypomnijmy, że kluby dzisiaj głosowały odnośnie spadku/awansu i wtedy było szesnaście klubów za, dziewięć przeciw i tyle samo wstrzymało się od głosu. Ale właśnie te głosy neutralne, jak się okazuje, były decydujące! Wywołało to naprawdę spore zamieszanie.
Henk de Jong nie mógł uwierzyć własnym uszom, kiedy KNVB zdecydował, że SC Cambuur nie powinien awansować do Eredivisie. - To największy wstyd w historii holenderskiego sportu. Odpowiecie za to - cytuje dyrektora gazeta AD. - Wszystko było na naszą korzyść. Pozostawiłbym to najlepszym prawnikom, ale takie jest moje osobiste zdanie - dodał wściekły Henk de Jong.
Komentarze (0)