Ronald Koeman po niedzielnej porażce miał wiele do zarzucenia trójce sędziowskiej prowadzącej spotkanie z PSV (3-0). Trener Feyenoordu nie mógł zrozumieć, dlaczego Ola Toivonen nie wylądował w notesie arbitra. - Może byłem trochę sfrustrowany. Ale ja naprawdę czułem, że powinien on zostać ukarany. Ten chłopak popełnił sześć, siedem, osiem naruszeń, a jednak nie dostał nawet żółtej kartki. To nie fair - powiedział Koeman.
Były reprezentant kraju stwierdził jednak, że jego zespół przegrał bez dwóch zdań. - Bardzo słaby występ. Jestem bardzo rozczarowany. Zagraliśmy bardzo źle. Nie mogę sobie przypomnieć tak słabego spotkania w naszym wykonaniu - stwierdził. - Szczególnie nie podobało mi się, że przegrywaliśmy walkę w środku boiska. W pierwszej połowie mieliśmy kilka swoich okazji. W tym chociażby autorstwa Pellè. Ale również dobrze mogło skończyć się 6-0. Ten wynik mógł być naprawdę wyższy.
Komentarze (0)