Nadal nie wiadomo, dlaczego Ronald Koeman podczas meczu z RKC Waalwijk posadził na ławce Rubena Schakena i Tonnyego Vilhenę. Krążą plotki, że powodem mogło być nocne wyjście Mitchella te Vrede , Tonnyego Vilheny i Rubena Schakena.
Wspomniana trójka po środkowym zwycięstwie nad Heraklesem Almelo wypadła na miasto, gdzie piłkarze świętowali wspólnie urodziny Schakena. Na jednym z wykonanych zdjęć widać było butelkę wódki. Koeman jednak rozwiewa wszelkie plotki.
- Wyjście na miasto nie miało na nic wpływu. Ani ja nie byłym z nich niezadowolony. To, że po meczu poszli coś wypić jest według mnie w porządku. Kiedyś sam tak robiłem, a nawet częściej. Uwierzcie mi, jeżeli Feyenoord rozgrywałby jutro finał Ligi Mistrzów, Ruben Schaken i Bruno Martins Indi na pewno zaczęliby ten mecz w wyjściowej jedenastce - powiedział Koeman.
Komentarze (0)