Ronald Koeman bardzo pozytywnie wypowiadał się o wyniku, jaki jego drużyna ugrała w meczu wyjazdowym przeciwko FC Twente. Po raz pierwszy w tym sezonie, Feyenoord wygrał z czołowym zespołem na wyjeździe, ku uciesze trenera. - Co wcześniej nam się nie udało, teraz to zrobiliśmy. Zwycięstwo było zasłużone. Zdominowaliśmy Twente i mieliśmy lepsze sytuacje niż przeciwnik. Wykonaliśmy bardzo dobrą robotę - powiedział Koeman na pomeczowej konferencji prasowej, na której zabrakło opiekuna gospodarzy, Steve'a McClarena.
Zgromadzeni czekali na szkoleniowca jeszcze pół godziny, ale na próżno. Coach chwalił piłkarzy za to, że objęli inicjatywę i grali w Enschede z odwagą. - Z początku nam nie wychodziło, ale z czasem już było lepiej. To był nasz mecz, mieliśmy większe szanse. Jesteśmy bardzo dumni - mówił Koeman. Jednym z najważniejszych zawodników na boisku był ledwie 17-letni Tony Vilhena, który przeciwko FC Twente debiutował w wyjściowej jedenastce. Pomocnik rozegrał wyśmienite zawody i miał nawet udział przy pierwszej bramce.
- Jest dopiero B-juniorem, ale pokazał nam, że ma moc i że może grać znakomitą piłkę. Jeżeli spojrzymy, jak radził sobie z Willemem Janssenem i Leroyem Ferem, to zasługuje na wielki komplement - powiedział Koeman, równie pozytywnie wypowiadając się o akcji autorstwa Sekou Cissé, który powrócił do gry od lutowego spotkania z Vitesse. - Ma wielki potencjał, siłę i szybkość. On często był dla nas ważny w tym sezonie. Co pokazał dzisiaj, mam nadzieję, że będę oglądał to co tydzień - nie ukrywa szkoleniowiec.
Dzięki wygranej, Feyenoord awansował na piąte miejsce w tabeli a do końca rozgrywek pozostało już tylko osiem kolejek. Strata do czuba jest niewielka, co zauważył również Koeman. - Nie ma wielkiej różnicy między drużynami. Jeśli chodzi o nas, ważne jest, by co tydzień próbować zdobywać trzy punkty. W przyszłym tygodniu zmierzymy się z De Graafschap, gdzie też musimy wygrać. Ale będzie to dla nas bardzo trudny mecz - zakończył Ronald Koeman.
Komentarze (0)