Poniżej wypowiedzi z obozu Feyenoordu po wczorajszym zwycięstwie z Go Ahead Eagles (0-4).
LEX IMMERS: - Na pewno było dobrze być z powrotem na boisku. Byłem nieobecny przez trzy mecze, które zostały przegrane. Nie powiem, że dziś zależało to ode mnie, ale miło, że wróciłem i zwyciężyliśmy. Środek pola był bardzo zapracowany. I to mi się podoba. Tak zamierzamy wygrywać każdy kolejny mecz.
JENS TOORNSTRA: - To nie tylko moja pierwsza bramka. Ale też pierwsze zwycięstwo z Feyenoordem. Można zauważyć, że zagraliśmy zupełnie dwa różne mecze z tym samym przeciwnikiem. Graliśmy dobrze, ale jedna jaskółka wiosna nie czyni. Mam nadzieję, że to początek dobrej serii.
ELVIS MANU: - Od początku postawiliśmy sobie za cel, że chcemy tutaj wygrać. I udało się, a zwycięstwo po środowym meczu smakuje jeszcze lepiej. Po tamtym spotkaniu usiedliśmy razem i rozmawialiśmy o obecnej sytuacji. Nie może być tak, że przegrywamy cztery kolejne mecze, byliśmy tego świadomi. Dzisiaj (sobota) zdobyliśmy cztery bramki i to na pewno wspaniałe uczucie. Zawsze czekam na swoją szansę i dzisiaj było dobrze. To miło, że dzięki asystom (3) byłem ważny dla zespołu.
KAZIM RICHARDS: - Byłem ważnym zawodnikiem dla zespołu i wygraliśmy. Wreszcie. Tego nam było trzeba. Jako zespół wydaliśmy dzisiaj wyraźny sygnał. Oczywiście, rozmawialiśmy ze sobą w tym tygodniu po wynikach w ostatnim czasie. Wiedzieliśmy, że musi być lepiej, zwłaszcza w końcowych fazach każdej akcji. Dzisiaj na pewno było widać poprawę, o czym mówią cztery bramki. To daje fantastyczne uczucie, ale twardo stąpamy po ziemi. Przed nami jeszcze wiele pracy i nie chcę już mówić o wielkich zmianach. Najpierw podtrzymajmy dobrą serię. Jestem dumny ze swojej bramki, ale jeszcze bardziej zadowolony z faktu wygranej. Po środowej porażce pokazaliśmy dzisiaj, że jesteśmy zespołem, wystarczy zobaczyć na sposób, w jaki cieszyliśmy się po każdej bramce. Po bramce każdy był zadowolony.
Komentarze (1)
Norbi
I chwała wam za to chłopaki, teraz tylko w górę tabeli