Bardzo spokojne czasy nastały w Feyenoordzie, co nie zawsze miało miejsce w przeszłości. Obserwator Feyenoordu Martijn Krabbendam nie szczędzi pochwał dyrektorowi technicznemu Frankowi Arnesenowi i trenerowi Arne Slotowi. Obaj zdołali sprawić, że klub znów się rozwija.
- Wewnętrznie, nie ma obecnie większych problemów ani napięć. Atmosfera w pracy jest doskonała. Inaczej jest w Amsterdamie po aferze z dyrektorem Markiem Overmarsem, a PSV jest w kryzysie sportowym, kiedy najpierw Roger Schmidt ogłosił swoje odejście, a kilka dni później przegrali z AZ - pisze dziennikarz Voetbal International.
Feyenoord może więc być groźnym outsiderem, jeśli chodzi o walkę o najwyższe lokaty. - Nigdy nie wiadomo, czy jedno ma związek z drugim i jak powyższe wydarzenia wpłyną na formę sportową drużyny (Ajaksu lub PSV, RED.), ale na pewno to nie pomaga. Feyenoord wciąż nie ma najlepszych piłkarzy w Holandii, ale ma dobrą, zgraną, ustatkowaną i szeroką kadrę oraz spokój.
Dyrektor techniczny Frank Arnesen powiedział dziś rano Algemeen Dagblad, że Feyenoord doświadcza "efektu Arne Slota": - Arne wykonuje tu świetną robotę. W klubie jest teraz przegląd i co najważniejsze, spokój. To jest wspaniałe dla nas wszystkich.
Komentarze (0)