Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się doniesienia, że Jens Toornstra był zmęczony tym, że ciągle zasiada na ławce lub jest zmieniany i dlatego rozważa odejście z De Kuip. Pomocnik udzielił obszernego wywiadu w najnowszym wydaniu Voetbal International, w którym temu zaprzeczył, a zarazem poinformował wszystkich o swojej przyszłości.
Jens zostaje bowiem w Feyenoordzie. - Bo gram w najpiękniejszym klubie na świecie. Może nie jest to rok, na który liczyliśmy, nadal jednak jestem dumny z tego, że mogę grać na De Kuip - powiedział Holender. - W żadnym wypadku nie chcę odejść. W przyszłym sezonie chcemy ponownie walczyć o mistrzostwo - zapowiada.
29-latek dodał też, że nigdy nie miał nic za złe Van Bronckhorstowi i ani razu nie poszedł do niego, by usłyszeć wyjaśnienia odnośnie dokonywanych przez trenera wyborów.
- Nie jestem typem człowieka, który gniewny i z zaciśniętą pięścią wchodzi do pokoju trenera, z takim rodzajem macho nie mam nic wspólnego, to nie pasuje do mnie. Wtedy byłbym całkowicie nie sobą. Ciężka praca, to jest sposób na powrót do jedenastki. I na szczęście gram w ostatnich tygodniach - podsumował Toornstra.
Komentarze (0)