Luciano Valente w poniedziałek po raz pierwszy stawi się w Zeist na zgrupowaniu reprezentacji Holandii. Pomocnik Feyenoordu, który w ostatnich tygodniach błyszczy formą, zbiera pochwały z każdej strony i wyrósł na najlepszego zawodnika drużyny z Rotterdamu. Selekcjoner Ronald Koeman nie mógł już dłużej pomijać jego nazwiska przy ustalaniu kadry.
– Myślę, że Valente pokazuje, iż przejście do Feyenoordu wcale nie jest tak dużym krokiem, jeśli naprawdę masz odpowiedni poziom – powiedział Mario Been w programie Goedemorgen Eredivisie. – On gra we wszystkich meczach, zawsze jest zdrowy i gotowy do gry. W Feyenoordzie jest sześciu bardzo dobrych środkowych pomocników, a w czwartek dostępnych było tylko dwóch. Valente jednak pokazał, że znakomicie radzi sobie fizycznie.
Były piłkarz Feyenoordu nie ukrywa zachwytu nad 22-letnim zawodnikiem, w którym widzi pełen pakiet cech potrzebnych, by dojść na sam szczyt. – On nigdy nie ma problemu z piłką, zawsze zagrywa do właściwego partnera, potrafi przyspieszyć i ma świetną technikę. To naprawdę znakomite wzmocnienie dla Feyenoordu. Valente podejmuje właściwe decyzje i błyskawicznie odczytuje sytuacje na boisku – podkreślił Been.
Ekspert zwrócił uwagę, że jedynym elementem, nad którym Valente może jeszcze popracować, jest skuteczność. – Być może jego liczba goli nie jest imponująca, podobnie jak wcześniej w FC Groningen. Ale on zawsze jest pod grą, doskonale panuje nad piłką i potrafi wstrzymać akcję, gdy wymaga tego sytuacja. Kiedy zaczyna dryblować, jego przyspieszenie robi ogromne wrażenie. Czuje się bardzo pewnie z piłką przy nodze i ma fantastyczną prawą nogę – dodał Been.
Równie pochlebnie o pomocniku Feyenoordu wypowiedział się Hans Kraay jr., który uważa, że Valente przewyższa nawet takich zawodników jak Joey Veerman – właśnie dzięki swojej stabilności.
– Naprawdę imponujące jest to, że gdy Feyenoord ma trudne trzydzieści minut z PSV i niektórzy zawodnicy znikają z gry, on wciąż potrafi się utrzymać na wysokim poziomie – stwierdził Kraay. – Valente wtedy nadal jest pod grą, podaje do przodu i szuka rozwiązań. To samo widzieliśmy w meczu ze Stuttgartem: nawet w trudnym fragmencie spotkania potrafił zachować swój styl. Nie daje się wciągnąć w chaos meczu, tylko pozostaje spokojny i konsekwentny. To naprawdę wyjątkowa cecha jak na 22-latka.
Komentarze (0)