Były piłkarz, a obecnie ekspert Hans Kraay junior jest rozczarowany, że Bryan Linssen nie przyszedł do Feyenoordu. Negocjacje pomiędzy portowym klubem a napastnikiem Vitesse były już bardzo zaawansowane, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia.
- Był dobrze przygotowany do gry w Feyenoordzie, bo nie był skromnym chłopakiem z Limburgii - mówi Kraay. - Jest, podobnie jak Mark van Bommel, natychmiast obecny w szatni. To by się udało. Ale już nigdy na pewno do tego nie dojdzie - dodał.
Holendra kuszą teraz ogromnymi pensjami w krajach Bliskiego Wschodu.
Komentarze (0)