Patrik Wålemark jest najnowszym nabytkiem Feyenoordu. Młody Szwed zaliczył udany udany sezon, przez co był rozchwytywany. Martijn Krabbendam twierdzi, że Feyenoord może sobie pogratulować.
- Feyenoord miał za konkurencję kilka klubów z Serie A (Atalanta Bergamo, Genoa, Sampdoria), AS Monaco, Bordeaux, Anderlecht i Club Brugge. Tak bardzo zależało im na sprowadzeniu Wålemarka do Rotterdamu - pisze Krabbendam z Voetbal International.
- Powód leży w wielkim potencjale tego zawodnika. Wålemark ma coś, co do swojej gry w Feyenoordzie wnosi tylko Luis Sinisterra: umiejętność zrobienia czegoś z niczego; indywidualna akcja, cross i dobry strzał. Takiego zawodnika trudno znaleźć, zwłaszcza w przedziale cenowym, w którym Feyenoord musi szukać.
Krabbendam uważa, że transfer można słusznie nazwać wyczynem. - Nikt nie pomyślałby, że Feyenoord może tego dokonać, chyba nawet Arne Slot. Teraz trener jest zadowolony, że będzie miał do dyspozycji takiego zawodnika.
Komentarze (0)