Jeszcze w zeszłym miesiącu, Michiel Kramer był na najlepszej drodze transferu z ADO Den Haag do Baniyas SC. Rotterdamczyk osiągnął osobiste porozumienie. Ale ostatecznie nie dogadały się same kluby i definitywnie zamknięto temat.
Nagle pojawił się Feyenoord, który od razu rozpoczął negocjacje z ADO. Po wielu dniach nieustających spekulacji, kluby w końcu doszły do porozumienia, a sam Kramer od niedawna może nazywać się Portowcem. - Z perspektywy czasu, jestem bardzo zadowolony z faktu, że mój transfer do ZEA nie wypalił. Dla mnie od zawsze było marzeniem, by grać dla Feyenoordu - powiedział Kramer, który na De Kuip podpisał trzyletni kontrakt.
Komentarze (0)