Feyenoord w coraz większym kryzysie. Portowcy po raz kolejny pokazali, że nie potrafią grać na terenie przeciwnika. W niedzielę Feyenoord przegrał 4-2. Każda bramka dla gospodarzy to zasługa 'defensywy' Portowców, która wyglądała jakby nie wiedziała gdzie jest. Takich błędów nie ogląda się nawet na poziomie amatorskim. Dwa gole dla Rotterdamczyków zdobyli Michiel Kramer i Tonny Vilhena.
Komentarze (1)
Norbi
Do czwartku muszą odbudować morale inaczej będzie coraz to gorzej. Gio niech zacznie wreszcie jakieś konsekwencje wyciągać od nich.