Dirk Kuyt uważa, że wie, co sprawia, iż w Feyenoordzie dzieje się tak dużo niedobrego. Według byłego zawodnika, który obecnie doszkala się pod wodzą Dicka Advocaata, jest zbyt wiele decyzyjnych ludzi, którzy ostatecznie nie mogą podjąć jednej, dobrej decyzji.
- Wiecie, jaki jest największy problem w Feyenoordzie. Każdy ma swoje zdanie, ale nikt nie mówi tego prosto w twarz. Słyszysz różne rzeczy od ludzi, ale inni mówią dziennikarzom co innego - mówił Kuyt w programie Rondo.
- Każdy ma swoje zdanie, ale nikt nie odważy się powiedzieć tego sobie nawzajem i w końcu nie podejmuje się żadnej decyzji - zdradziła legenda.
Komentarze (1)
Norbi
Czyli jak napisałem w komentarzu do newsa o ekspertach, że nie ma zaufania. Co więcej wygląda na to, że jeden na drugim wiesza psy, krótko mówiąc - zaraza w klubie, teraz kto pierwszy zacznie ją usuwać.