W przyszłym tygodniu Feyenoord zmierzy się z Fenerbahçe w walce o awans do fazy play off eliminacji Ligi Mistrzów. Dla Dirka Kuyta będzie to wyjątkowe starcie – obie drużyny odegrały ważną rolę w jego piłkarskiej karierze. Obecny trener FC Dordrecht z uwagą śledzi przygotowania Rotterdamczyków i jednocześnie liczy, że kilku młodych zawodników zdecyduje się na transfer do jego klubu.
„Wszyscy wiedzą, że Feyenoord to mój klub, ale wciąż mam też bardzo dobre relacje z Fenerbahçe” – mówi Kuyt w rozmowie z ESPN.
„Postaram się być obecny na meczu na De Kuip. W ostatnich latach byłem kilkakrotnie zapraszany przez prezydenta Fenerbahçe. Już teraz otrzymuję nieco gniewne wiadomości od fanów z Turcji, że nie pojawię się na rewanżu w Stambule. To będzie trudny dwumecz, ale Feyenoord ma drużynę gotową do gry w Lidze Mistrzów. Problemem jest jedynie to, że forma musi przyjść bardzo wcześnie – już teraz. Ale jestem przekonany, że Robin (van Persie) od tygodni bardzo sumiennie się do tego przygotowuje.”
Były reprezentant Holandii z dystansem podchodzi do wyników sparingów.
„Wyniki w okresie przygotowawczym nigdy nie mają dla mnie większego znaczenia. W składzie i sztabie zaszło wiele zmian. Jestem jednak pewien, że Feyenoord będzie gotowy na początek sezonu, a pierwszy mecz z pełnym stadionem za plecami może dać ogromną energię.”
Kuyt zwraca uwagę, że zawodnicy Feyenoordu powinni zasięgnąć rady u człowieka, który zna realia tureckiego futbolu z bliska.
„Jeśli ktoś wie, jak wygląda gra w Stambule, to jest to Jan Plug – mój siostrzeniec. Gdy grałem w Fenerbahçe, często przyjeżdżał na mecze i dobrze poznał tamtejszą atmosferę. Chłopaki z Feyenoordu powinni zapytać go, jak się tam gra.”
Atmosfera w stolicy Turcji robi ogromne wrażenie, zwłaszcza podczas europejskich wieczorów.
„W Stambule jest naprawdę intensywnie – szczególnie podczas meczów w europejskich pucharach. Dla Feyenoordu będzie to ogromne wyzwanie, ale zarazem coś pięknego. Robin tylko czeka na takie spotkania – jako piłkarz właśnie dla nich gra się w piłkę.”
„Ostatnio miałem z nim kontakt, ale jeśli chodzi o ten mecz – postanowiłem dać mu spokój. Wiem, jak bardzo jest teraz zapracowany, szczególnie w trakcie przygotowań do sezonu. Utrzymujemy kontakt, ale nie rozmawiamy o Fenerbahçe. Robin doskonale zna tamtejsze realia i nie potrzebuje moich rad.”
Komentarze (0)