Dirk Kuyt w piątek przy okazji meczu reprezentacji Holandii z Andorą (3-0), powrócił na De Kuip. Ex-Feyenoorder nie jest pierwszym i ostatnim, który woli grać w Rotterdamie. - Z reprezentacją wolę grać jak najwięcej na De Kuip. Każdy wie, że jestem kibicem Feyenoordu - przyznał Kuyt.
- Wiem, że wiele osób jest rozczarowanych, że jeszcze nie gram na De Kuip, o czym mówiło się latem. Realizuje teraz nowe wyzwanie, ale wciąż mam nadzieję, że dostanę szansę gry dla Feyenoordu. Byłoby wspaniale - dodaje snajper.
Kuyt, który od 2003 do 2006 roku grał dla Feyenoordu, wypowiedział się też o kilku piłkarzach Feye w reprezentacji Oranje. - To jest bardzo pozytywne. Duży komplement do szkolenia Feyenoordu. I to nie dotyczy tylko tych zawodników, bo na granicy czekają już następni. Przyszłość Feyenoordu wygląda bardzo dobrze - skomentował Dirk.
Komentarze (1)
furtok13
Nowe wyzwanie raczej liczenie mamony