Dirk Kuyt odpowiadając na pytania dziennikarzy regionalnej stacji RTV Rijnmond był zadowolony po zwycięstwie 3-0 nad Heraklesem Almelo. - Największym pozytywem dzisiaj jest to, że wygraliśmy 3-0 z Heraklesem, z czwartą aktualnie drużyną w Holandii. Jeśli widzisz, że nie jesteśmy spełnieni po tym spotkaniu, to mówi coś o postępie Feyenoordu - powiedział Kuyt, który zdobył dzisiaj swoją dwunastą już bramkę w tym sezonie.
35-letni weteran boisk nie krył, że Heracles był wymagającym przeciwnikiem. - Heracles był na boisku jakby poirytowany, było trochę kopaniny, pyskówek. To był ciężki mecz, ale cieszę się, że nie pozwoliliśmy im na więcej dzisiaj - komentował Kuyt, który wpisał się na listę jako drugi i dopiero wtedy wynik był już bezpieczny.
- Bramka przyszła w odpowiednim momencie. Do tego czasu mieliśmy wiele trudności, dlatego gol na pewno padł w dobrym dla nas czasie. To było też znakomite dośrodkowanie - pochwalił napastnik.
Przed Feyenoordem dwa ostatni mecze w lidze z FC Groningen i NEC. - Myślę, że jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy wygrać te dwie gry. Wtedy wraz z Ajaksem i PSV będziemy prowadzić w lidze i będziemy mogli walczyć - podsumował.
Komentarze (0)