Henrik Larsson w 2009 roku przeszedł na piłkarską emeryturę, ale były piłkarz między innymi Feyenoordu i FC Barcelony ponownie pojawił się na boisku w barwach Högaborgs BK, zespole grającym na czwartym poziomie rozgrywkowym w Szwecji.
Drużyna boryka się z plagą kontuzji w skutek czego kadra klubu jest bardzo wąska. Brak napastników poskutkował tym, żeby piłkarskie buty raz jeszcze nałożył 41-letni Larsson, o co poprosił go sam trener Högaborgs, Kenneth Karlsson. Przez trzy miesiące Larsson pracował jako asystent w tym klubie.
Mecz był tym bardziej wyjątkowy, że weteran zagrał w jednej drużynie wraz ze swoim synem, Jordanem. Ale napastnik zaznaczał, że najważniejsze będą trzy punkty i tak też się stało. Gospodarze wygrali z Tenhult 4-2, a jedną z bramek zdobył młodszy z Larssonów.
Komentarze (0)