Wczoraj Sam Larsson oficjalnie związał się z Feyenoordem Rotterdam. Poniżej wypowiedź zawodnika po podpisaniu czteroletniego kontraktu z mistrzami kraju.
- Czułem, że jestem gotowy do następnego kroku w mojej karierze - powiedział Larsson, który grał w Heerenveen od sierpnia 2014 roku. - Chcę grać dla większej publiczności. I tutaj taką możliwość dostanę. Grałem na De Kuip z Heerenveen, ale to miłe, że fani wkrótce będą mnie wspierać, a nie będą przeciwko mnie. Czekam na to, by podpić serca kibiców - zakomunikował Szwed.
Feyenoord skrzydłowym interesował się już wcześniej, ale wszystko przyśpieszyło w poprzednim tygodniu. - Kiedy zainteresowanie urosło do poważnych rozmiarów, od razu zdecydowaliśmy się na ten klub. Nie trzeba myśleć długo. To jest wielki dzień dla mnie. Czekałem długo i wreszcie nadszedł - dodaje Larsson, który na De Kuip będzie grał ze swoim kolegą z Fryzji, Jeremiahem St. Juste. - Rozmawiałem z nim, podobnie jak z wieloma innymi ludźmi (m.in z Johnem Guidettim, red.). Każdy pozytywnie się wypowiadał i już tego doświadczyłem - mówi dalej.
W ostatnich tygodniach Larsson nie był częścią drużyny Heerenveen. - Trenowałem z trenerem od przygotowania fizycznego i drugim zespołem. Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji fizycznej, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu, by być naprawdę w pełni gotowym. Będziemy teraz nad tym pracować i mam nadzieję, że wkrótce udowodnię swoją wartość w Feyenoordzie i potrzymam tradycję szwedzkich piłkarzy w tym klubie - podsumował Samba Sam.
Komentarze (0)