W niedzielę Feyenoord zmierzy się na wyjeździe z PSV. Wydaje się pewne, że od pierwszych minut wystąpi Kelvin Leerdam. Jeden z nielicznych już zawodników w kadrze, który chciałby wymazać z pamięci 24 października 2010 roku. Na Philipsie Feyenoord został upokorzony 10-0. To było prawie dwa lata temu, ale ‘rana’ wciąż pozostaje.
Miało to ogromny wpływ na całokształt, nawet większy niż mogłyby by się wydawać. Leerdam, który otrzymał wtedy czerwoną kartkę, daje uderzający przykład. - Na początku roku graliśmy w Marbelli mecz towarzyski z FC Basel. Piłkarze tego zespołu rozmawiali o naszej porażce 10-0. Tak, to nadal jest bolesne. Że nawet w Szwajcarii temat był poruszany, coś o tym mówi. To wciąż bolesny temat – nie ukrywa Leerdam, który wypowiedział się też o teraźniejszości
- Wiele zmieniło się od zeszłego roku. Straciliśmy ważnych graczy. Ale wciąż mamy dobry zespół. Jestem pod wrażeniem Graziano Pelle. On jest bardzo silny fizycznie. Odbiera często piłkę, przez co inni zawodnicy grają lepiej – pochwalił nowego kolegę wielofunkcyjny piłkarz.
Komentarze (0)