Joop Hiele uważa, że Kenneth Vermeer ponownie zasługuje na szansę w holenderskiej drużynie narodowej. Były bramkarz Feyenoordu widzi w nim obecnie najlepszego golkipera w Holandii. - Jasper Cillessen nie jest zły, ale widziałem go w lepszej formie. Tim Krul jest świeżo po kontuzji i nie jest w odpowiednim rytmie. Michel Vorm siedzi na ławce w Tottenhamie - wylicza Hiele w De Telegraaf.
Holender wrócił też do samego transferu Vermeera na De Kuip. - Była to odważna decyzja, żeby podpisać czteroletni kontrakt z Feyenoordem - stwierdza Rotterdamczyk. - Zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystkie emocje, które towarzyszą transferowi z Ajaksu. Jeśli decydujesz się na taki krok, pojawia się wtedy 50 tysięcy dodatkowych oczu skupionych na Tobie. Jego przygoda zaczęła się w trybie awaryjnym, ale późnej były już momenty, kiedy okazywał się decydujący. Jego forma tylko rosła. Chylę się przed nim - stwierdził legendarny Hiele.
Inny znakomity niegdyś bramkarz, Ed de Goey także podziwia Vermeera. - On już był dobrym bramkarzem. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi sobie radzić z presją ze strony kibiców Feyenoordu. Absolutna klasa - komentuje Hiele, który jest zdania, że obecny numerem jeden w bramce Portowców bez problemu poradzi sobie w niedzielę w Amsterdamie. - Jeśli masz odwagę, żeby być częścią takiego transferu, to masz odwagę być sobą na Arenie - podsumował bramkarz, który w Feyenoordzie rozegrał ponad 300 spotkań.
Komentarze (0)