Bryan Linssen ponownie zagrał jako napastnik w meczu z Willem II i ponownie w tej roli okazał się ważny dla zespołu. Po około piętnastu minutach gry Limburger otworzył wynik, a Portowcy ostatecznie wygrali aż 0-4. Napastnik pojawił się potem w dobrym nastroju przed kamerą ESPN.
- Chcę po prostu grać. Czy to na szpicy, po prawej lub po lewej stronie, to nie ma znaczenia. Tak długo, jak mogę być ważny dla zespołu. Tak było dzisiaj - powiedział po meczu Linssen, który w nie swoim stylu, strzelił gola zza pola karnego. - Celny strzał z dalszej odległości. Byłem z tego zadowolony. To był ważny gol, bo od tego momentu sami zaczęliśmy grać lepiej.
Linssen zauważył, że jego rola napastnika wpisuje się w obecny styl gry Feyenoordu. - Dla napastnika jest trochę łatwiej, ponieważ często grasz trochę bliżej bramki. Chociaż mieliśmy trochę problemów, żeby mocno przycisnąć Willem II. Ale wychodziły nam lepiej inne aspekty i szukaliśmy piłkarskiego rozwiązania, które ułatwi nam dotarcie do celu. I to się udawało.
Doświadczony zawodnik zagrał po raz pierwszy z debiutantem Fredrikiem Aursnesem, który według niego miał dobry premierowy występ. - Bez problemu się zaadaptował. Zagrał naprawdę dobrą grę.
Bryan został zapytany też o inny nabytek, Gernota Traunera. - Wszędzie lata z tą swoją głową, wszystko miażdży. Jest taki spokojny podczas gry. Jest najlepszym obrońcą, naprawdę najlepszym.
Komentarze (0)