Bryan Linssen wrócił do wyjściowego składu na PSV i rozegrał świetny mecz, strzelając nawet bramkę. - Przed przerwą zimową byliśmy na trzecim miejscu. Oczywiście, ze względu na porażki, a zwłaszcza tą przeciwko Heerenveen, skomplikowaliśmy swoją sytuację i musieliśmy ją szybko odmienić. I udało się przy pierwszej okazji z PSV.
Linssen usiadł wcześniej na ławce, mimo, że zdobył hattricka w poprzednim meczu. - Oczywiście jestem zadowolony z podstawowego miejsca. To nie był pierwszy raz, kiedy zagrał jako napastnik. Trener miał powody, by mnie tam ustawić i dobrze to wyszło w tym spotkaniu.
- Na początku zawsze wręcz na siłę szukasz goli. Bardzo często, gdy chcesz czegoś naprawdę, wtedy nic nie wychodzi. Takie były moje początki tutaj. Tylko wtedy, gdy się uspokoisz, odnosisz sukces i wszystko zaczyna samo się układać - dodał na koniec Linssen.
Komentarze (0)