Ton Lokhoff grał w przeszłości dla Feyenoordu i PSV. Algemeen Dagblad zapytało go, kto zwycięży w najbliższą niedzielę. - PSV ma przewagę gry u siebie, ale nadal uważam, że Feyenoord wygra - typuje. - Są w bardzo dobrej fazie i myślę, że są trochę bardziej zespołem. Nie można tak po prostu pokonać Feyenoordu. Mam szczególnie nadzieję, że to nie będzie remis - powiedział były pomocnik, który nie może się doczekać pojedynków między Stevenem Berghuisem a Ricardo Rodriguezem.
- Prowadziłem Berghuisa w 2012 roku, kiedy byłem trenerem w VVV. Rodriguez grał w Wolfsburgu, kiedy byłem tam asystentem. To naprawdę fantastyczny zawodnik... Nawet Arjen Robben zawsze miał z nim problemy. Berghuis musi bardzo dobrze się przygotować do rywalizacji z nim. Feyenoord jest także od niego zależny. Jeśli on nie będzie sobą, to cały Feyenoord będzie miał problemy - dodaje dalej Holender.
Feyenoord jest nawet wymieniany jako pretendent do tytułu. - Będą na pewno walczyć do końca. To nie pierwszy raz, gdy dany zespół seryjnie wygrywa i zdobywa kolejne punkty. Ostatnie tygodnie nie były najlepsze dla AZ i Ajaksu, Feyenoord zaś wygrywał i dlatego uważam, że do końca będą się liczyć. Chociaż myślę, że Ajax, kiedy znów będzie w dobrej formie, zostanie mistrzem. A wracając do meczu z PSV, Jaki wynik? Zaryzykuje: 1-2 dla Feyenoordu. Myślę, że szczęście Dicka znów dopomoże - podsumował Lokhoff.
Komentarze (0)