Wielu holenderskich młodych graczy decyduje się na wyjazd za granicę w młodym wieku, do klubów takich jak Manchester United i Chelsea, ale Tyrell Malacia nie miał na to ochoty. W rozmowie z De Telegraaf lewy obrońca mówi: W Feyenoordzie wszystko zawsze mi odpowiadało, zawsze myślałem, że ten klub daje mi duże możliwości i nie miałem powodów, by odchodzić. Zobacz, co już osiągnąłem, chociaż chcę rozegrać jeszcze dużo meczów w pierwszym zespole.
Rodzice Malacii odgrywają ważną rolę w podejmowaniu decyzji. - Zawsze rozmawiam o sprawach z rodzicami, nie jestem wielkim mówcą w szatni, zawsze twardo stąpam po ziemi - dodaje. Młodzian ma wiele boiskowych idoli. - Przykładami są dla mnie chociażby Marcelo z Realu Madryt czy Alaba z Bayernu Monachium. Świetnie się ich ogląda, gdy starają się przechodzić do ofensywy - podsumował Malacia.
Komentarze (0)