VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

FC Volendam

Eredivisie
De Kuip

Sob

01.11

20:00

3:1

„Mam nadzieję, że nie był to mój ostatni mecz dla Feyenoordu”

28.06.2025 10:31; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Choć część kibiców skrytykowała decyzję Quilindschy’ego Hartmana o odejściu do Anglii, trudno odmówić mu prawa do spełnienia swojego marzenia. Z perspektywy Feyenoordu transfer ten to powód do dumy – kolejny piłkarz, który przeszedł pełną ścieżkę od akademii na Varkenoord po pierwszy zespół, trafia do jednej z najsilniejszych lig świata. Dumę tę widać także w 25-minutowym pożegnalnym wywiadzie, którego zawodnik udzielił klubowym mediom.

– Kiedy myślę o czasach w akademii, pierwsze co przychodzi mi na myśl, to turnieje zagraniczne – wspomina Hartman w rozmowie z Feyenoord ONE. – Byliśmy wszędzie: od Kataru, przez Rosję, aż po Francję. Trudno sobie wyobrazić, gdzie nas nie było. I co ważne – często te turnieje wygrywaliśmy, bo trafiliśmy na naprawdę mocne pokolenie. Mam w głowie przede wszystkim te beztroskie chwile, kiedy czerpaliśmy czystą radość z gry. W tamtej drużynie byli między innymi Jurriën i Quinten Timber, Summerville, Burger... i pewnie zapominam jeszcze o wielu innych.

Hartman, jak wielu młodych chłopaków na Varkenoord, miał swoich idoli z pierwszego zespołu. – To było trochę później, ale podziwiałem styl gry Malacii. Nigdy bym nie pomyślał, że kiedyś sam będę jego następcą. Gdy zaczynałem w akademii, wzorem dla mnie byli raczej Stefan de Vrij czy Terence Kongolo. Miałem talent, ale inni zawodnicy byli wtedy fizycznie znacznie mocniejsi ode mnie, co utrudniało mi przebicie się na wyższy poziom – przyznaje z szczerością.

W ostatnich dniach lewy obrońca wielokrotnie dzielił się swoimi wspomnieniami z pobytu w Rotterdamie oraz motywacją stojącą za transferem. W rozmowie nie mogło zabraknąć wątku debiutu i wyjątkowej atmosfery De Kuip. – Za każdym razem, kiedy wchodzę na ten stadion, czuję motyle w brzuchu. Po pierwszym meczu ta ekscytacja trochę opada, ale uczucie pozostaje wyjątkowe. To właśnie atmosfery De Kuip będzie mi brakowało najbardziej. Chodziłem tam już jako czterolatek, a teraz siedząc przy stole śniadaniowym w klubie, słyszałem narzekania i żarty... – śmieje się lewy obrońca.

Premier League – spełnienie marzeń

– Wszyscy wiedzą, że od zawsze marzyłem, żeby zagrać w Premier League. Tak jak od dziecka kibicowałem Feyenoordowi, tak samo śledziłem angielski futbol. Znam wszystkie stadiony, kluby, zawodników... Dla mnie to najlepsza liga świata i jestem bardzo ciekawy, jak się tam odnajdę. W Anglii masz siedem, osiem, czasem nawet dziewięć drużyn na absolutnie najwyższym poziomie – to mnie naprawdę pociąga.

Choć rozmawiał z kilkoma klubami z Premier League, to właśnie Burnley zrobiło na nim największe wrażenie. – Mieli o mnie wszystkie możliwe informacje. Widać było, że bardzo im zależy. To miało dla mnie ogromne znaczenie – tłumaczy.

– W ciągu dwóch tygodni doszliśmy do porozumienia. Potem Burnley zgłosiło się do Feyenoordu. Chciałbym też podziękować Dennisowi te Kloese. Od pierwszego kontaktu w sprawie mojej chęci odejścia zachował się bardzo profesjonalnie. Szczerze powiedział, że klub mi tego transferu życzy i bardzo wspierał mnie w całym procesie. Jestem mu za to ogromnie wdzięczny – podkreśla zawodnik.

Marzenie o powrocie

Mimo nowego rozdziału w karierze, Hartman nie wyklucza powrotu do klubu, który ukształtował go jako piłkarza i człowieka. – Mam ogromną nadzieję, że mecz z RKC nie był moim ostatnim występem w barwach Feyenoordu. W mojej głowie wygląda to inaczej. W idealnym scenariuszu wracam tutaj na ostatnie trzy lata kariery. Gdyby tak się stało, byłoby to coś wspaniałego.

Wywiad kończy się symbolicznie – słowami, które najlepiej oddają relację Hartmana z klubem. – Jestem dzieckiem Feyenoordu.

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

DamianM

dymy ostre w stolicy

DamianM

WIADOMOŚĆ: Alex Kroes zrezygnował ze stanowiska dyrektora technicznego #Ajax ze skutkiem natychmiastowym.

Gość

A kto ma kontuzje? ano ci sami co zawsze mają kontuzje : trauner, bijlow, hwang, moder, timber. Musimy się pozbywać takich graczy po sezonie - a nie co roku na nich liczyć by się przekonać że nie są genetycznie przystosowani do rozegrania pełnego sezonu.

Van den Graaf

W zeszłym sezonie plaga kontuzji. W przerwie między sezonami zdiagnozowali problem. W tym powtórka z rozrywki... Brak słów.

Gość

Dziś najtrudniejsza kolejka Ligi Konferencji przed naszymi zespołami - wszystkie znów na wyjazdach (ale na prawdziwych tym razem) i trudni rywale.
Jak dziś typujecie?

REALNIE:
Celje-Legia 3-1
Sparta-Raków 2-0
Shekendija-Jagiellonia 2-3
Rayo-Lech 2-0

TAK BYM CHCIAŁ:
Celje-Legia 2-3
Sparta-Raków 1-1
Shekendija-Jagiellonia 1-3
Rayo-Lech 2-2

DamianM

Ajax has suspended John Heitinga with immediate effect.

DamianM

no niestety

Gość

Whhhhhhhyyyyyyyy????? Johny no! :-(

;-)

DamianM

szlag, John Heitinga zwolniony

Gość

Widzieliście bramkę van den Vena z Kopenhagą?
Przejął piłkę na linii własnego pola karnego, przebiegł niemal całe boisko i strzelił gola po krótkim rogu.
A przecież to środkowy obrońca. Tottenham prowadził wtedy 2-0, ale grał już w "10". Wygrali 4-0 i jeszcze mieli zmarnowany karny w doliczonym.

DamianM

W takiej sytuacji kadrowej, byle bez kontuzji. Ja się na nic nie nastawiam, ale kolejne urazy to amen

Norbi

jutro 21:00 i jazda z vfb :D

Norbi

*nawet zawodnikami obrony miało być...

Gość

Czyli dno :D

Norbi

obrona barcy to nie dno. ta drużyna jest nastawiona na grę ofensywną nawet zawodnikami i wychodzą całą 11. zapominają o obronie i dlatego są kontrowani, a potem nie mogą nadgonić...

DamianM

I nie broni się kompletnie niczym

DamianM

Nom co nie zmienia faktu że Szczęsny odjebał ostro dzisiaj

Gość

Dla mnie faul - podbił mu nogę - minimalny ale był - ten kontakt zaważył że się wywrócił. Dla mnie słuszna decyzja.

Norbi

Jakiś kontakt był, ale on nieco pajaca z siebie zrobił bo tą nogę potem dostawił do tego z brugii

Gość

Nie ja myśle że to nie jest tylko jego wina - bo widzimy co gra ta obrona - każde podanie za linie obrony to oni wychodza sam na sam - dziś 3 gole tak uwalili - 1 szczęsny powinien wyjąć - pozostałe 2 nie były takie łatwe. Obrona barcy to dno.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.