W czwartkowy wieczór stadion Sinobo był sceną bardzo dobrego widowiska. Ostatecznie remis był idealny dla Feyenoordu. Po meczu swój głos zabrał Ofir Marciano, który popełnił dwa poważne błędy.
- To był szalony wieczór. Najważniejszy był wynik i go osiągnęliśmy. Jestem dumny z tego, jak walczyliśmy jako drużyna, zwłaszcza z dziesięcioma ludźmi na boisku. Jestem dumny, że mogę być częścią tego zespołu. Grałem trochę w drużynie narodowej i wiedziałem, że muszę być przygotowany, kiedy jest to potrzebne. Dzisiaj (rozmowa z wczoraj, red.), niestety, nie zagrałem dobrego meczu. Na szczęście zespół mnie dzisiaj uratował. Musimy dobrze przeanalizować, co możemy zrobić lepiej w defensywie, bo zawsze chcemy być lepsi. Mam wystarczające doświadczenie, by sobie z tym poradzić. To nie był dobry mecz z mojej strony, takie jest też życie bramkarza. Najważniejszą rzeczą jest to, że jesteśmy zespołem bez względu na sytuację.
Na koniec bramkarz wypowiedział się na temat Cyriela Dessers. - On jest bardzo ważny i jest wspaniałym zawodnikiem, którego warto mieć w pobliżu. Na pewno kupię mu fajny prezent pod choinkę.
Komentarze (0)