Kontuzja Justina Bijlowa pozwoliła Nickowi Marsmanowi pokazać, na co go stać. Od kilku tygodni doświadczony golkiper wychodzi w podstawowym składzie i kilka razy swoimi interwencjami uratował punkty zespołowi.
Marsman wie również, że nie brakowało negatywnych komentarzy, kiedy wchodził między słupki. - Nie mam wpływu na to, co ludzie piszą, ja muszę dobrze prezentować się na boisku i pomagać zespołowi - mówi Marsman w rozmowie z Rijnmond. - To na boisku mogę odpowiadać.
Bramkarz ma wygasający kontrakt z Feyenoordem. Nie wiadomo jeszcze, czy umowa zostanie przedłużona. - Feyenoord to na pewno fajny klub i dobrze się tutaj czuję. Ostatecznie chodzi o regularną grę, zobaczymy, co się stanie - podsumował Nick.
Komentarze (0)