Po porażce z Feyenoordem, Marsylia została teraz upokorzona przez zespół innego Holendra. Lyon prowadzony przez Petera Bosza rozbił gospodarzy 0-3.
Marsylczycy rozpoczęli mecz w niemal identycznym składzie jak w czwartek na De Kuip. W pojedynku z Olympique Lyon na ławce rezerwowych znaleźli się tylko Guendouzi, Mandanda i Dieng. Mecz był dość wyrównany, aż do momentu, gdy w 55. minucie Castello Lukeba strzelił gola na 0-1. Marsylia nieco przycisnęła, ale zdołała stworzyć zagrożenie tylko dzięki rzutowi wolnemu wykonywanemu przez Dimitriego Payeta. Jednak bramkarz Lopes z łatwością to obronił.
Kiedy w 76. minucie Dembele podwyższył 0-2, losy meczu wydawały się rozstrzygnięte. Chociaż Bakambu miał szansę nieco zredukować niekorzystny wynik ponad dziesięć minut później, ale kompletnie nie trafił w piłkę. W samej końcówce za to Toko-Ekambi zaliczył trafienie numer trzy i przypieczętował triumf na Veladrome. Marsylia ostatni raz przegrała na własnym stadionie 6 marca z AS Monaco (0-1).
Olympique Marsylia utrzymała pozycję wicelidera, ale Stade Rennes wygrało w ten weekend 2-0 z Saint-Etienne i ma już tylko trzy punkty straty. Drugie miejsce we Francji daje awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Komentarze (0)