Cuco Martina dumnie pozował w sali konferencyjnej De Kuip w czwartek w koszulce Feyenoordu. Tuż przed tym obrońca podpisał umowę, co oficjalnie uczyniło go zawodnikiem klubu na następne sześć miesięcy. - Gra dla Feyenoordu była marzeniem w dzieciństwie - mówi Rotterdamczyk.
Jako młody chłopiec, Martina grał dla Feyenoordu, ale na amatorskim poziom. Jego kariera potoczyła się inaczej, ale po FC Twente, Southampton i Evertonie jest w końcu tam, gdzie marzył być.
- Mieszkam w Rotterdamie od lat, więc Feyenoord jest w moim sercu od bardzo dawna. Nie mogę się doczekać gry w tym klubie.
Martina miał ostatnio regularny kontakt z Jordym Clasie, z którym grał razem w Southampton. - Co powiedział? Że powinienem tu przyjść jak najszybciej, haha. Mam już ochotę spotkać się z kolegami z drużyny i rozpocząć treningi. Mam nadzieję, że będę cenny dla zespołu.
Komentarze (0)