Joris Mathijsen nie zakończy kariery w barwach swojej dawnej miłości, Willem II Tilburg. Obrońca przed kilkoma dniami podpisał trzyletni kontrakt i tym samym zamknął możliwość założenia raz jeszcze Trójkolorowej koszulki. - Ale na pewno tam wrócę, nawet jako kibic - mówi Mathijsen.
Reprezentant Holandii nie wie jeszcze, czym zajmie się po aktywnej karierze. - Chcę najpierw dać z siebie wszystko w czasie tych trzech lat w Feyenoordzie - dodaje. - Myślę, że najlepszy moment w mojej karierze dopiero nadejdzie - przyznaje 32-latek.
Jego serce mimo wszystko jest oddane Willem II. - Jako chłopiec miałem sympatię do takich klubów jak Feyenoord i PSV, ale moim marzeniem było zagrać w pierwszym zespole Willem. Jestem dumny z bycia teraz piłkarzem Feyenoordu. Jednak to nie to samo uczucie. Moim ukochanym klubem pozostanie na zawsze Willem II.
Komentarze (0)