Jeśli Joris Mathijsen (32) bez szwanku wyjdzie z towarzyskiego meczu przeciwko Belgii, który odbędzie się dzisiaj w Brukseli i bez problemu zaliczy piątkowe zajęcia w klubie, obrońca zadebiutuje w sobotę przeciwko SC Heerenveen.
Zagra on prawdopodobnie kosztem Miquela Neloma, który opuści lewą stronę defensywy, by zrobić miejsce dla Bruno Martinsa Indi. Ten z kolei ustąpi pozycję w środku obrony dla Mathijsena. Trener Ronald Koeman nie chciał przewidywać swoich decyzji, ale przyznaje, że sztab nie zdecyduje się na posadzenie Mathijsena na ławce.
- Wydaje mi się to oczywiste. Ale każdy musi być w stanie gotowości, bo będziemy mieć do czynienia z zawieszeniami i kontuzjami - zapowiada Koeman. Mathijsen trenuje od zaledwie trzech tygodni, ale według Koemana to wystarczy. W spotkaniu z Blegią 82-krotny reprezentant wyjdzie w podstawowym składzie, o czym poinformował już selekcjoner Luis van Gaal.
- On trenował już z nami w sobotę i niedzielę. Jeśli pozytywnie zakończy ten tydzień, może ewentualnie zagrać w sobotę - oznajmia trener Koeman. W ramach przygotowań do meczu z Dumą Fryzji, Portowcy odbędą tylko jedne zajęcia w pełnym składzie. Martins Indi, Mathijsen i Stefan de Vrij przebywają obecnie na kadrze.
Koeman jest dumny ze swoich reprezentantów. - Obecność Stefana i Bruno w Oranje jest dobre dla Feyenoordu. To coś mówi o rozwoju tych chłopaków.
Komentarze (0)