Holenderska gazeta Volkskrant wywołała dzisiaj burzę w Holandii. Jak wynika z ujawnionych informacji, Willem II Tilburg w sezonie 2009-2010 ustawiło mecze z Ajaksem i Feyenoordem. Dalej czytamy, że piłkarze mieli otrzymać ponad sto tysięcy od przestępców z Azji, w zamian za wysoką porażkę. KNVB bierze sprawę na poważnie i będzie się przyglądać tym faktom.
Ostatecznie Trójkolorowi ulegli Ajaksowi 0-4 i Feyenoordowi 0-1. Z Joden plan został zrealizowany i klub z Tilburga stracił więcej niż trzy bramki. Gorzej było w spotkaniu z Portowcami, w którym mieli dać wbić sobie więcej niż dwa gole. KNVB zgłosiło sprawę także do odpowiednich organów ścigania. Gazeta pisze, że za korupcją stoi były piłkarz Willem, Ibrahim Kargbo, który spotkał się ze skorumpowanymi osobami z Singapuru w jednym z barów w Tilburgu. Pomocnik przystał na propozycję, po czym miał namawiać do tego kolegów z drużyny.
Ale zawodnik zaprzecza, jakoby kiedykolwiek przyjął pieniądze. - Przysięgam na moje dzieci, że nigdy nie spotkałem się z nimi - przyznał piłkarz rodem ze Sierra Leone, który latem ubiegłego roku został zawieszony przez władze związku swojego kraju pod zarzutem...ustawiania meczów reprezentacji narodowej w 2008 i 2009 roku.
Willem II w wydanym oświadczeniu już poinformowało, że zszokowało to wszystkich w klubie. Także Feyenoord w krótkim oświadczeniu zapowiedział, że zamierza współpracować w tej sprawie.
Poniżej skrót prawdopodobnie skorumpowanego spotkania. W niektórych sytuacjach rzeczywiście można mieć wątpliwości.
Komentarze (3)
Norbi
Wiem że o Willem chodzi, ale za współudział w takim meczu też można ponieś pewne konsekwencje i oto mi bardziej chodziło.
DamianM
Ale tu nie chodzi o Feyenoord, a Willem. To oni podobno mecz ustawili, mieli starcić więcej bramek, ale nawet tego nie potrafili. Z 020 się udało, z nami nie. Nas to dotyczy tylko dlatego, że graliśmy z nimi akurat.
Norbi
Dla mnie taki wynik to absurd jeśli chodzi o niby skorumpowany mecz, i nie chodzi tu o żadne bronienie klubu, któremu kibicuje (Feyenoord). Na pewno takiej kwestii nie pochwalam, ale takim wyniki niby kogo miał zadowolić. Jeśli się mecze sprzedaje, albo ustawia to nie takimi rezultatami i to każdy dobrze wie, dlatego to nonsens, a wiele brukowców wypisuje różne rzeczy, dlatego nie wierze w takie brednie. To tylko psuje markę Feyenoordu, nie tylko w całej Holandii jak i na świecie.