Feyenoord ma być jak najbardziej przyszłościowy. To obecnie główna idea, która jest w toku na De Kuip. Feyenoord wolałby wyjaśnić swoje plany w późniejszym terminie, ale AD ujawnia je we wtorek rano, że klub niedawno rozpoczął współpracę z amerykańską firmą Sportsology. Jak wygląda ta współpraca i na czym ona polega?
W tle Feyenoord pracuje nad nową strukturą organizacyjną. W rezultacie klub chce również utorować drogę inwestorowi, który chce wejść. Siłami wspierającymi plan są dyrektor Mark Koevermans i Raymond van Meenen, kierownik Feyenoord Academy. Powołali grupę roboczą 8 osób.
Oprócz wyżej wymienionej pary, w jej skład wchodzą: Stanley Brard (szef szkolenia), John de Wolf (asystent trenera Feyenoordu 1), Rini Coolen (trener Feyenoordu U-21), Melvin Boel (trener Feyenoordu U-18), Rick Cost (główna osoba odpowiadająca za trening fizyczny) i Stijn Vandenbroucke (szef sztabu medycznego). Początkowo Saïd Bakkati był również w grupie roboczej, ale zdecydował się na wyjazd do Ameryki z byłym trenerem Jaapem Stamem. Podobnie jak Dirk Kuyt, ale ten na własną prośbę opuścił skład.
Zdaniem AD, dyrektor generalny Mark Koevermans utworzył już "Top Football Working Group", aby zapewnić, że nowe plany mogą być w pełni realizowane od nowego sezonu. W tej grupie roboczej nie ma też miejsca dla "weteranów" Robina van Persiego, Wima Jansena, Gastona Taumenta, Cor Adriaanse i Arnolda Scholtena. - Od przyszłego sezonu Feyenoord przejdzie metamorfozę. Od góry do dołu. Każdym poziomie.
Jak czytamy w gazecie, Van Meenen prawdopodobnie zostanie powołany jako "nadrzędny menedżer" (stanowisko tuż poniżej Arnesena).
W ostatnim czasie odbyto szereg cyfrowych dyskusji grupowych z amerykańską firmą Sportsology. Za tym stoi dyrektor techniczny Frank Arnesen. W latach 2007-2011 pracował w Chelsea z Mike'em Forde, ówczesnym dyrektorem londyńskiego klubu. Tymczasem Forde jest właścicielem Sportsology, firmy, która specjalizuje się w przejściach w głównych organizacjach sportowych. Ich strona internetowa pokazuje, że pracują dla Los Angeles Football Club (piłka nożna, i klub Kennetha Vermeera), LA Clippers (koszykówka) i San Francisco 49ers (Futbol Amerykański).
W dyskusjach grupowych omawiano przede wszystkim to, gdzie i w jakim kierunku chce iść Feyenoord. W tej chwili odbywają się indywidualne sesje, a każdy członek rozmawia z Sportsology przez około trzy godziny. Następnie wszystkie wywiady są udokumentowane i Amerykanie piszą plan, aby pomóc w obraniu nowego kursu. To ma być gotowe w lutym lub marcu.
Model pięciu pierścieni
Nawet gdy Richard Grootscholten był jeszcze szefem Akademii Feyenoordu, podjęto już szereg różnych prób zmian. Ale nic wtedy nie wyszło. Teraz Frank Arnesen bierze to na siebie i zaczął to zmieniać. Według kilku osób z Varkenoord, dyrektor techniczny naprawdę mocno zaczął skupiać się na klejnocie koronnym Feyenoordu. Od zeszłego tygodnia, na przykład, największe talenty klubu nalezą do "modelu pięciu pierścieni".
Ten plan skupia największe talenty i ich ogromny potencjał w pięciu obszarach, by w jak największej mierze ukierunkować ich w stronę pierwszego zespołu. Młode talenty, takie jak Skogen, Silva, Hendriks, Zitman, Owusu, Azarkan, Hartman, Troost, Pak, 't Zand, Baars, Benita, El Moussaoui, Candelaria, Felicia, Milambo, Kleijn, Slory przechodzą dodatkowe szkolenia w każdy wtorek, aby jeszcze szybciej podnosić swoje umiejętności. Do nich dołączają też starsi, jak Ramon Hendriks i Marouan Azarkan. Arnesen jest przekonany, że w ten sposób oni też będą lepsi, również w dziedzinie liderowania.
Sesje szkoleniowe prowadzą Boel, Stam, De Wolf i trener bramkarzy Khalid Benlahsen. Zaangażowani są też Cost i Vandenbroucke. Talenty są również dodatkowo nadzorowane w dziedzinie dietetyki czy stylu życia. Pierwsze nagrody przychodzą bardzo szybko, bo na przestrzeni roku pierwsze kontrakty zawodowe podpisało wielu młodych zawodników.
Akademia, nowi ludzie, inwestor, nowe fundusze, nowy trener. Nowy zespół. Przed nami jedne z największych zmian w historii Feyenoordu.
Komentarze (0)