Michiel Kramer bez dwóch zdań był najlepszym zawodnikiem Feyenoordu we wczorajszym meczu z Excelsiorem (2-4). Napastnik zdobył hattricka i miał duży udział w okazałym zwycięstwie. - Wygraliśmy 2-4 i strzeliłem trzy bramki. To logiczne, że jestem bardzo szczęśliwy - powiedział po meczu na Woudestein.
Dwie z trzech bramek, Kramer zdobył głową. Dokonał tego najpierw przed końcem pierwszej połowy, wykorzystując podanie Ricka Karsdorpa, a piętnaście minut po przerwie i ponownie po dograniu obrońcy, Kramer znów uderzeniem głową pokonał bramkarza gospodarzy.
Trener Giovanni van Bronckhorst powiedział o tych golach, że 'były typowe dla napastnika'. - To prawda - wtóruje mu Rotterdamczyk. - Co więcej, to mój pierwszy hattrick w Feyenoordzie. Wspaniałe uczucie - dodawał 26-latek.
Bohater niedzielnych derbów przyznał też, że Feyenoord powinien wcześniej zdecydować o losach spotkania. - Szczególnie w pierwszych trzydziestu minutach dominowaliśmy, ale tuż przed przerwą straciliśmy gola. Dlatego wiedzieliśmy, że drugą część musimy zacząć z natychmiastowym naciskiem na rywala. I to zrobiliśmy - dodaje strzelec ośmiu goli w tym sezonie.
- Chcemy dobrze zakończyć pierwszą część sezonu. Z sześcioma punktami w ostatnich dwóch kolejkach, jesteśmy na dobrej drodze, a dodatkowo dodaje to nam pewności siebie - podsumował Michiel.
Komentarze (0)