Młodzieżowa reprezentacja Holandii (Jong Oranje) znalazła się na krawędzi odpadnięcia z Mistrzostw Europy U-21 rozgrywanych na Słowacji. Po rozczarowującym remisie 2:2 z Finlandią i porażce 1:2 z Danią, zespół prowadzony przez selekcjonera Michaela Reizigera stoi przed bardzo trudnym zadaniem.
Turniej nie układa się również po myśli Antoniego Milambo. Młody pomocnik Feyenoordu nie znalazł się w wyjściowym składzie na żaden z dotychczas rozegranych meczów, co mocno go rozczarowało.
— Reiziger nic mi nie powiedział — przyznał w rozmowie z Voetbalprimeur. — Robię, co mogę, by wspierać drużynę. Nawet gdy wchodzę z ławki, staram się dać z siebie wszystko i wnieść pozytywną energię, szczególnie gdy zespół ma trudniejszy moment. Poza tym nie mam wiele do powiedzenia. Trzeba dalej ciężko pracować. Myślę, że każdy zawodnik chce grać. Ja też bardzo bym chciał, ale ostateczna decyzja należy do trenera.
Milambo pojawił się na boisku jako rezerwowy w meczu z Danią, jednak nie był w stanie odwrócić losów spotkania.
— Czuć było, że ta porażka była ciosem, ale staramy się myśleć pozytywnie. Wciąż mamy szansę i na tym teraz się koncentrujemy. Trener przemówił do nas, ale nie było żadnych kłótni czy napięć w szatni. Omówiliśmy, co musimy poprawić, i nikt nie miał z tym problemu.
Koncentracja na decydującym starciu z Ukrainą
Spora krytyka spadła po meczu z Danią na Noę Ohio, który zmarnował kilka stuprocentowych okazji. Milambo zdradził, że starał się wspierać kolegę.
— Po meczu dałem mu trochę przestrzeni, ale rano sam do mnie podszedł i chwilę porozmawialiśmy. Taki jest futbol — powiedział Milambo.
— W kolejnym meczu musi być gotowy i po prostu strzelić. Jeśli zdobędzie dwa gole i wygramy, znów zostanie bohaterem.
Aby awansować do fazy pucharowej turnieju, młodzi Pomarańczowi w ostatnim grupowym meczu muszą bezwzględnie pokonać reprezentację Ukrainy. Mimo trudnej sytuacji, Milambo nie traci nadziei.
— Mamy w drużynie wielu utalentowanych zawodników. Problemem nie jest brak jakości, tylko nieskuteczność pod bramką. Czy to kwestia presji? Ja jej nie odczuwam, ale też nie rozmawiałem o tym z resztą zespołu.
Komentarze (0)