Robin van Persie z dużym zadowoleniem podsumował swoje pierwsze miesiące w roli głównego trenera Feyenoordu. Były napastnik objął zespół w trudnym momencie sezonu, gdy kontuzje kluczowych zawodników sprawiły, że drużyna z Rotterdamu zaczęła tracić pozycję w ligowej tabeli. Po zwycięstwie 2:0 nad RKC Waalwijk Van Persie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat początków pracy na ławce trenerskiej oraz jasno określił cele na kolejny sezon.
– Można śmiało powiedzieć, że misja na ten sezon została wykonana – stwierdził Van Persie podczas konferencji prasowej na De Kuip. – Jeśli cofniemy się do momentu, w którym objąłem zespół, byliśmy wtedy na czwartym miejscu w tabeli, z kilkoma punktami straty do Utrechtu. AZ i Twente deptały nam po piętach. Ukończenie sezonu na trzecim miejscu oznacza, że zrealizowaliśmy cel, jaki sobie postawiliśmy na ostatnie miesiące.
Szkoleniowiec przyznał, że apetyt na sukcesy rósł w miarę poprawy wyników.
– W ostatnich miesiącach wygraliśmy tak wiele spotkań, że w pewnym momencie odezwał się we mnie – i w całym sztabie – duch sportowej rywalizacji. Jeśli wiesz, że możesz osiągnąć więcej, to chcesz po to sięgnąć. Mieliśmy na to szansę w meczu z PSV – i osobiście żałuję, że nie udało nam się jeszcze bardziej zaostrzyć walki o tytuł.
Ambicje na przyszłość
Mimo zadowolenia z aktualnej sytuacji Van Persie nie traci czujności i jasno stawia sobie nowe wyzwania.
– Zrobiliśmy w ostatnim czasie duży postęp – zarówno sportowo, jak i organizacyjnie. Ale to dopiero początek. Naszym celem na przyszły sezon jest jednoznaczny: chcemy wrócić na szczyt, chcemy zostać numerem 1. I jesteśmy na dobrej drodze, by to osiągnąć.
Na temat okresu przed jego zatrudnieniem Van Persie wypowiada się powściągliwie.
– Nie zamierzam oceniać pracy moich poprzedników. To nie jest moją rolą i byłoby to po prostu nie w porządku. Skupiam się wyłącznie na swojej kadencji i mogę powiedzieć, że naprawdę zrobiliśmy krok do przodu. Teraz najważniejsze jest, byśmy pokazali, że nasze ambicje są poważne – musimy to jasno komunikować. To leży w DNA klubu takiego jak Feyenoord. To nas definiuje – i do tego będziemy dążyć.
Komentarze (0)