Pięć lat z rzędu PSV przegrywało na De Kuip, ale w niedzielne popołudnie negatywna seria się zakończyła. Zespół Phillipa Cocu okazał się być skuteczniejszy od Feyenoordu i prawdopodobnie kibice w Rotterdamie znów nie doczekają się walki o tytuł. Feyenoord Rotterdam ma już 8 punktów straty do Ajaksu i 5 do drugiego PSV. Te straty wydają się być nie do odrobienia. W pierwszej połowie grę prowadzili gospodarze, a PSV ograniczyło się do defensywy.
W 3 minucie groźnie strzelał Dirk Kuyt, ale minimalnie chybił. Kolejną groźną akcję gospodarze przeprowadzili 10 minut później, gdy po dośrodkowaniu Tonny'ego Vilheny bardzo groźnie strzelał Miquel Nelom. Na szczęście dla PSV strzał był w środek bramki i Jeroen Zoet sobie z nim poradził. W 17 minucie na zaskakujący strzał z 40 metrów zdecydował się Vilhena, ale piłka o kilkadziesiąt centymetrów minęła lewe okienko bramki Zoeta.
Po kolejnych dziesięciu minutach wreszcie akcję przeprowadziło PSV, ale gdyby nie ryzykowne podanie Kuyta do Kennetha Vermeera i błąd w wybiciu bramkarza Feyenoordu, to Jürgen Locadia nie miałby możliwości oddania strzału na bramkę. Gospodarze odpowiedzieli po trzech minutach kolejną świetną akcją Vilheny ale Michielowi Kramerowi zabrakło umiejętności by w dość trudnej pozycji oddać skuteczny strzał.
Po chwili Rick Karsdorp stracił piłkę w pojedynku z Gastónem Pereiro, po którym Urugwajczyk miał szansę na oddanie skutecznego strzału ale fatalnie przestrzelił. Pierwszą połowę zakończyła akcja Locadii i skuteczna interwencja Vermeera. Emocje w drugiej części meczu rozpoczęły się od strzału glową Jeffreya Brumy po którym piłkę wybijał klatką piersiową Marko Vejinovic. 3 minuty póżniej indywidualną akcją popisał się Davy Pröpper który łatwo ograł Svena van Beeka, a jego dośrodkowanie na długi słupek przytomnym strzałem wykończył Héctor Moreno. Portowcy rzucili się do odrabiania strat i już 5 minut później groźnie strzelał Kuyt ale piłka trafiła w boczną siatkę.
W kolejnej groźnej akcji dobrej sytuacji nie wykorzystał Vejinovic nie trafiając w piłkę. Gospodarze atakowali dalej ale przez kilkanaście minut niewiele z tego wynikalo. Dopiero w 70 minucie Kramer po dośrodkowaniu Kuyta strzelał głową tuż nad poprzeczką. 10 minut później Kramer trafił do siatki ale w tej akcji piłka wcześniej opuściła boisko i gol nie został uznany.
W 84 minucie po zamieszaniu w polu karnym PSV goście wyprowadzili kontratak, który skutecznie zakończył rezerwowy Luciano Narsingh. Mistrzowie Holandii mogli jeszcze w koncówce podwyższyć prowadzenie ale strzał Luuka de Jonga fantastycznie obronił Vermeer. I tak mecz zakończył się zwycięstwem PSV choć cały mecz zdecydowaną przewagę miał Feyenoord.
Piłkarzem meczu wybrałem Tonny'ego Vilhene który był motorem napędowym większości akcji Feyenoordu, ale koledzy nie potrafili niestety wykorzystać sytuacji które im kreował.
Feyenoord Rotterdam - PSV 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 49' H. Moreno (as. G. Pereiro), 0:2 84' L. Narsingh (A. Guardado)
Żółte kartki: 52' T. Kongolo, 66' S. van Beek - 16' S. Arias, 83' D. Pröpper
Feyenoord Rotterdam: Kenneth Vermeer, Miquel Nelom, Rick Karsdorp, Sven van Beek, Terence Kongolo, Marko Vejinovic (72' Lex Immers), Simon Gustafson (77' Anass Achahbar), Tonny Vilhena, Dirk Kuyt, Eljero Elia, Michiel Kramer
PSV: Jeroen Zoet, Héctor Moreno, Jeffrey Bruma, Joshua Brenet, Santiago Arias, Andrés Guardado, Davy Pröpper, Jorrit Hendrix (89' Stijn Schaars), Gastón Pereiro (60' Luciano Narsingh), Jürgen Locadia (80' Nicolas Isimat-Mirin), Luuk de Jong
RELACJA AUTORSTWA PIŁKA W HOLANDII
Komentarze (0)