Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Nie

09.11

20:00

VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

2:0

Moder: Na trybunach widzę wielu polskich fanów, co daje dodatkową motywację

09.04.2025 10:35; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: VI Pro

Po dokładnie 601 dniach przerwy spowodowanej poważną kontuzją kolana, Jakub Moder wrócił na boisko i ponownie poczuł smak profesjonalnej piłki. 26-letni reprezentant Polski, który od zimowego okna transferowego występuje w Feyenoordzie, traktuje klub z Rotterdamu jako nowy rozdział w swojej karierze — pełen nadziei, ambicji i świeżego entuzjazmu.

Symboliczny tatuaż na lewej nodze Modera — przekreślony sezon 2022/23 — przypomina o długich miesiącach żmudnej rehabilitacji i nieobecności na murawie. Przez ponad półtora roku był zmuszony oglądać mecze z trybun, z dala od emocji, które przez lata stanowiły centrum jego życia. Dziś wrócił, i to nie tylko do gry, ale również do rytmu dnia codziennego piłkarza – tym razem w nowym mieście i nowym otoczeniu.

Rozmowy z byłymi piłkarzami Feyenoordu

Były zawodnik m.in Lecha Poznań zaznaczył, że szukał klubu, który gra na najwyższym poziomie, walczy o trofea i regularnie występuje w europejskich pucharach. Feyenoord idealnie wpisywał się w te oczekiwania. Dodatkowo, decyzję ułatwiły mu opinie znajomych, którzy mieli już styczność z klubem.

- Oczywiście znałem Feyenoord – przez rok grał tu mój kolega z reprezentacji, Sebastian Szymański. Od razu do niego zadzwoniłem. Żeby mieć pełen obraz, porozmawiałem też z Mats’em Wiefferem i Yankubą Mintehem – moimi kolegami z Brighton. Wszyscy potwierdzili moje przeczucie: Feyenoord to świetne miejsce do gry i rozwoju. 

- I mieli rację. Jestem bardzo szczęśliwy w Feyenoordzie. To wielki klub z piękną historią, fantastycznymi kibicami i cudownym miastem – powiedział w rozmowie z Voetbal International. – Już po dwóch tygodniach miałem swoje miejsce, dom. Jestem tutaj z żoną i naszym cockapoo – to mały, energiczny piesek – i od razu poczuliśmy się w Rotterdamie jak u siebie. Na trybunach zauważam też wielu polskich fanów, co daje dodatkową motywację i sprawia, że czuję się jeszcze bardziej związany z tym miejscem.

Choć jego początki w nowym klubie nie były łatwe – od razu musiał wskoczyć na głęboką wodę – Moder jest zadowolony z drogi, którą przebył. - Feyenoord miał sporo problemów kadrowych, więc niemal od razu musiałem grać. Najpierw mecz z Ajaksem na wyjeździe, potem PSV i starcie o Puchar Holandii. To nie były moje najlepsze występy, ale bardzo wartościowe. Zmierzenie się z takimi rywalami na początku pomogło mi złapać rytm i zyskać zaufanie trenera oraz kolegów z drużyny. 

- Nie grałem zbyt wiele w Brighton, ale byłem w dobrej formie fizycznej. A potem wszystko zależy od rytmu meczowego – to magiczne słowo dla każdego piłkarza. Teraz czuję, że wracam do swojego najlepszego poziomu. Wiem, że mogę dać jeszcze więcej, ale jestem na dobrej drodze.

Ambicje na końcówkę sezonu

Po powrocie na boisko Moder nie zamierza zadowalać się samą obecnością w składzie. Jego cele są jasne.

– Chcę pomóc Feyenoordowi zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, najlepiej kończąc sezon na drugim miejscu w tabeli. To możliwe, szczególnie że przed nami ważne spotkanie u siebie z PSV. Uwielbiam grać w Holandii – każda drużyna, czy to Go Ahead, czy Groningen, chce tu grać ofensywnie, z polotem. Dla zawodnika mojego typu to idealne środowisko – tłumaczy pomocnik. – Dlatego właśnie uważam, że Feyenoord to dla mnie najlepszy możliwy krok. Mam tu szansę znowu czerpać radość z gry, dobrze prezentować się zarówno dla klubu, jak i reprezentacji Polski, a co najważniejsze – pozostać zdrowym i w pełni sprawnym. Jeśli to się uda, będę naprawdę szczęśliwy. Wiem już, jak łatwo można to wszystko stracić.

Długa kontuzja zupełnie odmieniła jego spojrzenie na piłkę nożną. – Wiem, że to może brzmieć banalnie, ale człowiek naprawdę zaczyna doceniać coś dopiero wtedy, gdy tego zabraknie – mówi z powagą Moder. – Piłka nożna, treningi, szatnia – wszystko to wcześniej wydawało się oczywiste. Dopiero kiedy zostajesz brutalnie wykluczony przez kontuzję, uświadamiasz sobie, jak bardzo tego potrzebujesz. To uczucie jest trudne do opisania słowami.

W trudnych momentach Moder mógł liczyć na rozmowy z kolegami, którzy przeszli przez podobne piekło. Jednym z nich był Quilindschy Hartman, również zawodnik Feyenoordu.

– Rozmawialiśmy dużo o tym, jak kontuzje potrafią wywrócić życie do góry nogami. Quilindschy powiedział mi, że ci, którzy nigdy tego nie doświadczyli, nie są w stanie zrozumieć, co to naprawdę znaczy. Można próbować sobie to wyobrazić, ale to nigdy nie będzie to samo. Widziałem po nim, jak bardzo docenia każdą chwilę na boisku – i dokładnie to samo czuję teraz ja.

Czysta karta

Dziś Moder patrzy w przyszłość z energią i determinacją, które wcześniej mogły umykać w codziennej rutynie zawodowego sportowca. – Można powiedzieć, że to dla mnie nowy start. Gdy przez 19 miesięcy nie grasz, gdy liczysz każdy dzień – dokładnie sześćset jeden – marzysz tylko o jednym: znowu wyjść na boisko i cieszyć się grą. Tak po prostu. Jak wtedy, gdy byłem dzieckiem i wszystko było jeszcze przed nami – podsumowuje z uśmiechem.

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

DamianM

na to z kolei patrze tak: no chcielismy sie ich pozbyc, bijlow i stengs. Nie przeszli testów pamiętacie. No na to juz klub niesttey wpływu nie miał. Wszystko jednak wskazuje, że sporo piłkarzy odejdzie tego typu

Van den Graaf

Jeszcze trzeba porządek zrobić z tymi wypożyczonymi np. Stengs w Pisie 2 mecze - 13 minut w sumie .. i .. kontuzja ....

DamianM

no i co a kto nie traci gola? piszesz jakby tylko Feyenoord tracił gole ze słabszymi i że tylko Feyenorod gra ttymi smamymi a reszta klubów po starcie gola zmienia od razu skład.

Gość

No gra 1 garnitur i Volendam i tak gola strzela przy pierwszym celnym strzale... Czemu nie może zagrać choćby Plug.

DamianM

rozumiem krytykę, ale nie przesadzjmy bo to jest śmieszne. Macie Sauera, Reada, Slitiego, chcecie wiecej to Feyenoord 21 jest.

DamianM

No tak bo nie grają młodzi, macie swojego Sauera chociażby. W Feyenoordzie racja, graja sami 30 latkowie, młodzież w ogóle. Granie bo młody, dajcie spokój.

Gość

W Twente wychodzi jakiś Nijstad 2008 rocznik - 17 lat w podstawie na stoperze. Żeby w Feye ktoś miał tyle odwagi.

Gość

Feio idzie na mistrza ;D druga wygrana w zasięgu.

DamianM

do stolicy Philippe Clement może przyjść, a co dopiero chyba w Polsce o nim pisano

DamianM

później wyszło dopiero, przed Volendam

Gość

ja myślałem że van persie wyrzucił Slorego a teraz patrze że on kontuzja jednak.

DamianM

Koniec końców nie jest źle, też bym tak ocenił. Nie jest tak, że tylko źle robimy. Zobaczcie taki Valente, no przecież chłop póki co z futryną wchodzi. Obrońcy ugrade dla mnie, Larin fajny Joker, Steijn bez fajerwerków ale swoje robi. Jedynie Duńczyk i Portugalczyk przeogromny minus, przez kwoty oczywiscie

Gość

jak bym miał czarno-biało ocenić na 7 listopada transfery letnie to byłoby to tak ;
-na plus : Valente, Bos,
-na minus : borges, tengstedt,
-bez rewelacji (przyzwoicie) ; watanabe, ahmedhodzić, steijn, larin,
-nie ma jak ocenić (nie grali) : diarra, jeng.

Gość

teraz ściągamy drogich ale niekoniecznie dobrych piłkarzy. Dobry był marokańczyk i do tego tani. Takich nam trzeba transferów.

Gość

Dla mnie kwestia jest prosta - musimy sprowadzać dobrych piłkarzy a nie słabych. Tu jest klucz i musimy mieć dobrego trenera nie praktykanta. Z heraclesem nie ocenia się umiejętności trenera tylko w takich meczach z fenerbahce, psv, aston villą, bragą, stuttgartem. Z rywalami z silnych lig.

Gość

Dali 10 mln za gości wartego 2/3 mln.

Gość

Ja mówiłem że ujowy - zanim przyszedł :D trzeba było zaufać mistrzowi :D

DamianM

Ja czasami przesadzam, wiem, ze trener nie moze mówić: ale Borges chujowy. Ale no kurde poczytajcie te konfe. No ok, zagaliśmy ok nie ma tragedii, racja, ale kurde co nam z tego znowu? Moim zdaniem teraz misja powinna być jedna: Pożegnać Traunera, Bijlowa, Nieuwkoopa, Timbera i w koncu sprowadzic za te pensje zawodników, którzy faktycznie pomogą.

Gość

Moim zdaniem to kwestia piłkarzy - wielu z nich się nie nadaje do Feye - są za słabi fizycznie(moder, hwang, timber, nieuwkoop, bijlow, trauner) i oczekiwania w Feye ich przerastają zarówno fizycznie jak i piłkarsko. Co nie zmienia faktu że przegrywamy te mecze z lepszymi ekipami także przez van Persiego - bo on jest taktycznie w gęstym lesie bez maczety. On ma jeden pomysł na gre - gdy rywal go rozczyta (a to nie trudne bo każdy wie jakie są mocne i słabe strony holenderskiej piłki) to on nie ma już planu stoi przy tej linii i nie wie co robić - po przerwie też rzadko widać poprawe - u Slota po przerwie - jak pierwszą graliśmy źle - to zawsze była poprawa. Tu jej nie widać prawie w ogóle z lepszymi ekipami. van persie wygrywa to co każdy by wygrał mając taką kadrę - z słabym utrechtem ledwo co wygrał.

Van den Graaf

Można było zrozumieć poprzedni sezon jak przejął zespół w trakcie sezonu. Ogarnął co się dało. Ale teraz .... Kontuzji plaga... sam przygotowywał do sezonu. W końcówkach ewidentnie spadek mocy. Za Slota to Feyenoord wszystkich dojeżdżał w końcówkach. Pressing był niemal cały mecz. A tu nie wygrał z nikim konkretnym... I zadowolenie, że dobry mecz zagrali... Brak słów na to.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.