AZ Alkmaar

Eredivisie
AFAS Stadion

Nie

21.09

16:45

Fortuna Sittard

Eredivisie
De Kuip

Śro

17.09

20:00

2:0

Najtańszy napastnik na boisku, który zdobył gola na wagę awansu i historia paracetamolu

19.02.2025 00:02; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: telegraaf.nl

Na ostatnich oparach sił, niemal jak po dawce paracetamolu, Julian Carranza tchnął nowe życie w Feyenoord, sprawiając, że ich niezwykła przygoda w Lidze Mistrzów nabrała jeszcze większego blasku.

Pamiętacie amerykański serial MASH, osadzony w polowym szpitalu wojennym, gdzie lekarze operowali rannych żołnierzy na pierwszej linii frontu? W ubiegłym tygodniu trenerzy Feyenoordu – Pascal Bosschaart, John de Wolf i Etienne Reijnen – mogli poczuć się jak doktorzy Hawkeye, Trapper i Frank z tamtej serii. Ich zawodnicy przypominali bowiem pacjentów szpitala polowego: jedni na noszach, inni w gipsie, jeszcze inni o kulach. Kogo leczyć najpierw? Kto w ogóle był jeszcze zdolny do gry? To pytanie bezustannie zadawało sobie tymczasowe "super trio", szykując się na wyjazdowy mecz z AC Milan.

A jednak, w wypełnionym po brzegi San Siro wydarzył się piłkarski cud. Feyenoord, mimo licznych przeciwności, zdołał się podnieść, a Julian Carranza – choć jeszcze niedawno był niemal "śmiertelnie chory" – stał się bohaterem. Jedna dawka determinacji i odrobina paracetamolu wystarczyły, by po jego strzale głową padło wyrównanie na 1:1, odpowiadając na wcześniejszą bramkę Santiago Gimeneza dla Włochów.

To trafienie nie tylko przywróciło Feyenoordowi nadzieję, ale także umocniło ich niezwykłą przygodę w Lidze Mistrzów. Dzięki wygranej 1:0 na De Kuip i remisowi w Mediolanie klub nie tylko awansował, ale również zgarnął kolejne jedenaście milionów euro premii od UEFA.

Spektakl Juliana Carranzy

Carranza, najtańszy (bo pozyskany za darmo) napastnik na murawie San Siro, po meczu nie krył emocji. Choć jeszcze kilka dni temu zmagał się z chorobą, dziś był bohaterem.

— Nadal jestem chory, ale czuję się świetnie. Wszedłem z ławki, wystawiłem głowę do tej piłki i nagle było 1:1! – mówił z uśmiechem Argentyńczyk, który latem trafił do Feyenoordu z Filadelfii za sprawą dyrektora sportowego Dennisa te Kloese. — Wiedziałem, że Hugo (Bueno, przyp. red.) wrzuci piłkę na dalszy słupek. Za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim podjąłem ryzyko i trafiłem.

To trafienie to nie tylko jego osobisty triumf, ale także symboliczny moment dla Feyenoordu. Carranza, który musiał przejąć rolę napastnika po Santiago Gimenezie – sprzedanym za 35 milionów euro – wreszcie pokazał, że jest gotów udźwignąć presję.

— Początki były bardzo trudne, ale przyjechałem do Feyenoordu, by przeżywać piękne chwile i cieszyć się atmosferą, jaką tworzą nasi kibice – dodał. — Dziś miałem okazję ich usłyszeć i zobaczyć w akcji. Tysiące fanów śpiewających przez cały mecz i po jego zakończeniu – to coś wspaniałego! A fakt, że mogliśmy tu wygrać, to po prostu niesamowite.

Podczas gdy piłkarze Milanu schodzili z boiska sfrustrowani – Rafael Leão otrzymał żółtą kartkę, a Givairo Read nawet czerwoną po końcowym gwizdku – Feyenoord świętował. 4500 kibiców zgromadzonych na San Siro stworzyło atmosferę niczym na De Kuip, a sztab szkoleniowy cieszył się wraz z drużyną, wiedząc, jak ogromne było to osiągnięcie.

Pascal Bosschaart cieszy się historycznym triumfem. Czy zostanie na dłużej?

Pascal Bosschaart jeszcze długo będzie wspominał dwa niezwykłe mecze przeciwko AC Milan. Jako tymczasowy trener Feyenoordu już teraz może zapisać się w historii klubu – poprowadzenie drużyny do awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów to osiągnięcie, o którym wielu szkoleniowców mogłoby tylko pomarzyć.

Pytanie, które wisi w powietrzu, brzmi: jak długo Bosschaart pozostanie na stanowisku pierwszego trenera? Choć formalnie jest tylko tymczasowym opiekunem zespołu, jego wyniki mówią same za siebie. Dennis te Kloese, dyrektor sportowy Feyenoordu, nie musi się spieszyć ze zmianami – na razie Bosschaart doskonale radzi sobie w tej roli.

— Nie wszystko poszło idealnie, bo wcześniej, w NAC, nie zdobyliśmy wystarczającej liczby punktów, ale poza tym to spełnienie chłopięcych marzeń – przyznał. — Powiedziałem Etienne’owi i Johnowi (Reijnenowi i de Wolfowi – przyp. red.), że bez względu na wszystko, daliśmy z siebie maksimum. Ostatnie półtora tygodnia było niezwykle intensywne – zarówno dla nas, jak i dla piłkarzy. Wszyscy byli pod ostrzałem krytyki, ale zamiast się załamywać, zaczęliśmy szukać obszarów, w których możemy coś ugrać. I myślę, że przez ostatnie dni zrobiliśmy to naprawdę dobrze.

Szaleństwo w szatni i atmosfera, której nie da się podrobić

Po ostatnim gwizdku na San Siro wśród Feyenoordu zapanowała euforia. Kibice wciąż śpiewali klubowy hymn Hand in Hand Kameraden, a zawodnicy świętowali swój sukces niczym zdobycie trofeum.

— To była prawdziwa impreza – mówił z uśmiechem Bosschaart. — Chłopakom należą się ogromne komplementy. Walczyli jak lwy i cały czas szukali tego wyrównującego gola. Możemy być dumni z tego wyniku. A ja? Po cichu wycofałem się do szatni, ale ta atmosfera jeszcze długo pozostanie ze mną.

Kolejny cel: Almere City

Mimo wielkiego triumfu Feyenoord nie ma czasu na świętowanie – przed nimi kolejne ligowe wyzwanie. Bosschaart liczy, że jego zespół pokaże równie wielką determinację w meczu z Almere City.

— Oczywiście zaraz mnie złapiecie za słowa, ale mam nadzieję, że dziś zobaczyliśmy prawdziwe oblicze Feyenoordu – podkreślił. — Walka, pasja, dobry futbol – to jest właśnie ten Feyenoord, którego wszyscy chcemy oglądać.

Po spotkaniu w szatni pojawił się również zarząd klubu.

— Wszyscy byli obecni. Myślę, że powinniśmy docenić nie tylko piłkarzy i trenerów, ale też cały sztab medyczny. Ci ludzie naprawdę robią wszystko, aby utrzymać zawodników w formie, a to nie jest łatwe, gdy zmagamy się z aż dziesięcioma kontuzjami. Często to właśnie lekarze obrywają za urazy i problemy kadrowe, ale oni również zasługują na pochwały.

Czy Bosschaart dał już do zrozumienia Te Kloese, że chciałby dokończyć sezon jako pierwszy trener? — Nie… Może zrobię to później – zaśmiał się szkoleniowiec.

Komentarze (0)

Wyniki 3. kolejka

Gospodarz

Gość

Go Ahead Eagles

0 - 3

Sparta Rotterdam

PSV Eindhoven

4 - 2

FC Groningen

SC Telstar

2 - 2

FC Volendam

SC Heerenveen

1 - 2

FC Twente

FC Utrecht

4 - 1

Excelsior Rotterdam

NEC Nijmegen

3 - 0

NAC Breda

Ajax Amsterdam

2 - 0

Heracles Almelo

Feyenoord Rotterdam

2 - 0

Fortuna Sittard

AZ Alkmaar

? - ?

PEC Zwolle

Zdjęcie Tygodnia

14-21 września

Mnóstwo sytuacji bramkowych, nieuznane gole, czerwone kartki i kontrowersyjne decyzje arbitra – w tym spotkaniu naprawdę nie brakowało emocji.

Video

Feyenoord 1-0 SC Heerenveen

W sobotni wieczór w Rotterdamie podopieczni Robina van Persiego pokonali sc Heerenveen 1:0.

Live chat

DamianM

Rui Costa to ładnie gotowany tam jest w Portugalii. Ciekawy wpis: 'Jorge Jesus.
Nelson Verissimo.
Roger Schmidt.
Bruno Lage.
José Mourinho.

5 trenerów w ciągu 4 lat.

4 trofea z możliwych 16 w

DamianM

a co z nim?

Gość

Hahaha, jprdl. Hit

Mendy co go ściągnęła Pogoń zadebiutuje w ich barwach najwcześniej po przerwie reprezentacyjnej w październiku. XD z naciskiem na najwcześniej XD

Gość

No pisałem przecież ;-)
Każdy go kojarzy z Porto, a się okazuje, że debiutował w Benfice jako trener :-)

DamianM

Mourinho w Benfice

DamianM

zaraz oświadczenie będzie, że za dużo doliczyl :D

Gość

A tymczasem Fenerbahce wczoraj w doliczonym czasie straciło wygraną u siebie w lidze XDDD

Gość

W sezonie 00/01 prowadził ją w 10 meczach

Gość

Okazuję się, że on... debiutował jako trener właśnie w Benfice

Gość

Hahahaha - za chwilę Mourinho w Benfice XDDD
Już jest w Lizbonie, dopinają formalności

Gość

To chyba wałek wszechczasów, hehehe:
https://www.facebook.com/reel/1313309167094083/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

Gość

Od początku jak się okazało że kupcami są turcy wiedziałem że Legia nie dostanie tych pieniędzy i wiele na to wskazuje że tak się stanie.

Gość

no i wychodzą kwiatki z tymi tureckimi hochsztaperami i transferem muciego z legii do besiktasu.
https://www.meczyki.pl/newsy/pilka-nozna/prezes-besiktasu-uderza-w-legie-poszlo-o-transfer-muciego-zglosilismy-to-do-prokuratury/281213

Gość

Steijn ława - pomoc powinna być timber-targhalline-valente

DamianM

Ale zgodzimy się, że Hwang póki co ławka. Niemniej, to żadna ujma dla niego. W końcu mamy kim rotować. To wcale nie jest minus. Bo tego też brakowało.

Gość

Jak Valente zagra w miejsce Steijna, to można go przesunąć do ataku za Uedę. Przynajmniej można spróbować jak to wyjdzie

Gość

"Feyenoord pozwolił tylko na pięć celnych strzałów" - to nie zasługa Feyenoordu że rywale kopią jak sieroty.Dziś 2 strzały powinny być zamienione na bramki ale Fortuna je zmarnowałą. To nie tak że nasza obrona jest szczelna, ona przecieka. Poprostu mamy szczęście. Moim zdaniem dziś karny się należał fortunie po faulu marokańczyka.

DamianM

I fajnie ta młodzież uzupełnia się się z Watanabe Ahmedhodžić. Trochę szkoda Steijna, bo widać że Rvp jeńców nie bierze i naprawdę jeszcze ze 2*3 mecze I Valente zagra za Steijna

DamianM

I osobiście uważam, że duet środkowych obrońców naprawdę można na nich polegać. Minusem moim zdaniem są teraz skrzydła. Niestety, Sauera przerosło. A Moussa wiadomo.

DamianM

Z drugiej strony, pozwalamy na wiele, zależy czego. Widziałem post, że "Feyenoord pozwolił tylko na pięć celnych strzałów (tj. między słupki) w pierwszych pięciu meczach ligowych. To najniższy wynik w historii jakiegokolwiek klubu po pięciu meczach od czasu szczegółowej analizy Eredivisie (2010/11).

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.