Feyenoord wykorzystał klauzulę zawartą w kontrakcie Miquela Neloma i przedłużył, wygasającą z końcem tego sezonu, umowę z 22-letnim obrońcą. Nowe umowa będzie obowiązywała do końca sezonu 2014/2015. Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie krył sam Nelom. „To daje mi więcej spokoju dla mnie i zwiększa moje możliwości do dalszego rozwoju w klubie. Zarówno klub jak i ja radzimy sobie dobrze. Widzę, że idę w dobrym kierunku, czuję też zaufanie ze strony sztabu szkoleniowego i całego klubu.”
Jako przykład dobrego rozwoju Nelom podał ostatni mecz z PSV, w którym po pół godzinie gry zmienił kontuzjowanego Bruno Martinsa Indi. „Praktycznie nie miałem czasu, żeby się rozgrzać, jednak dobrze wszedłem w mecz. To był dla mnie znak, że dobrze się rozwijam, mimo że nie zawsze tak sądziłem.”
Również Martin van Geel uważa, że mecz z PSV był świetnym wyznacznikiem klasy Neloma. „To naprawdę dobrze świadczy o tobie, gdy w takiej sytuacji, w takim meczu, grasz świetnie. W tym momencie konkurencja w obronie jest duża. Podstawowi zawodnicy są członkami drużyny narodowej. To logiczne, że Miquel czasami czuje się rozczarowany, jedak zawsze pozostaje profesjonalistą. Pokazał to w dwóch ostatnich meczach, w których dostał szansę.”
Nelom jest wychowankiem Feyenoordu, w 2009 roku przeszedł do Excelsioru. Po dwóch latach powrócił do zespołu „Portowców,” od tamtego czasu rozegrał 35 spotkań w barwach Feyenoordu.
Komentarze (3)
mefius1
van Beeka nie liczę, bo to jeszcze dziecko. ale chyba powinienem, przecież w Feye dzieci szybko dorastają
Jakub
Nie do końca jedyny nominalny, bo jeszcze van Beek jest, ale jedyny nominalny na poziomie i z Martinsem 100 procent racji, chłopak to typowy środkowy obrońca, za wolny na skrzydło troszkę, ale środek obsadzony, a Indi na ławce to spore marnotrawstwo by było.
mefius1
nie dziwię się - to bodaj jedyny nominalny lewy obrońca, jakiego mamy. dobry backup dla Martinsa, który nota bene wg mnie znacznie lepiej radzi sobie na środku niż na flance, ale to już raczej wina braku balansu w tej formacji.