De Kuip może w 2026 roku ponownie stać się areną wielkich wydarzeń muzycznych. Jak informuje Algemeen Dagblad, osoby dobrze zorientowane w sprawie przekazały, że mimo kontrowersyjnej umowy dotyczącej limitów hałasu, która miała definitywnie zakończyć erę koncertów w piłkarskiej świątyni Feyenoordu, pojawiła się niespodziewana furtka pozwalająca na organizację wydarzeń jeszcze w przyszłym roku. Okazuje się, że w obowiązujących pozwoleniach istnieje wciąż przestrzeń na to, by w 2026 roku De Kuip jednak gościł duże imprezy.
Według ustaleń gazety zarówno władze Rotterdamu, jak i organizator koncertów MOJO potwierdziły, że wydarzenia mogą odbywać się do momentu, w którym planowane nowe osiedla wokół stadionu zostaną oddane do użytku. A to – jak wynika z obecnego harmonogramu – nie nastąpi jeszcze w 2026 roku. Co więcej, na oficjalnym kalendarzu wydarzeń miejskich już po cichu umieszczono tajemniczą pozycję zaplanowaną na 15 i 16 czerwca, opisaną jedynie jako „wydarzenie na De Kuip”.
Na razie nie ujawniono, kto odpowiada za rezerwację tych terminów. – Te daty zostały zarezerwowane na wydarzenie, którego organizatora zobowiązaliśmy się ujawnić dopiero w odpowiednim czasie – przekazał rzecznik stadionu.
The Rolling Stones
Nazwą, która najczęściej pojawia się w kuluarach, są The Rolling Stones. Według doniesień menedżment legendarnej grupy miał już pytać o możliwość powrotu do Rotterdamu i zorganizowania koncertu w czerwcu 2026 roku. Zespół ma zresztą niezwykle bogatą historię związaną z De Kuip – grał tam aż dziesięciokrotnie, a każdy z tych występów zapisał się w pamięci fanów. Plotki podsyca także ostatni ruch zespołu: Stonesi wydali niedawno nigdy wcześniej niepublikowany utwór zatytułowany Rotterdam Jam, pochodzący z 1975 roku.
Informacje te budzą szczególne zainteresowanie, ponieważ jeszcze w ubiegłym roku zakładano, że koncerty grupy Di-rect będą ostatnimi w historii De Kuip. W ramach słynnej umowy dotyczącej hałasu stadion otrzymał 12 milionów euro w zamian za drastyczne ograniczenie liczby dużych imprez muzycznych. Ustalenia te, jak podkreślał niedawno urząd miasta, nadal obowiązują. Jednak opóźnienia w budowie mieszkań sprawiły, że powstał niespodziewany „sezon przejściowy”, który pozwala na zorganizowanie jeszcze jednego wielkiego koncertu.
Choć na oficjalne potwierdzenie trzeba wciąż poczekać, realna staje się perspektywa, że w 2026 roku De Kuip jeszcze raz zamieni się w muzyczną arenę. A jeśli wierzyć krążącym pogłoskom, może to być powrót z przytupem – z udziałem jednej z największych gwiazd w historii muzyki.
Komentarze (0)