SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Nowy zawodnik Feyenoordu przeżył pożar domu i zerwał z reprezentacją narodową

06.08.2025 09:58; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Feyenoord pozyskał piłkarza, który imponuje nie tylko umiejętnościami na boisku, ale także niezwykłą życiową historią. Anel Ahmedhodžić to zawodnik o silnej psychice, ogromnym zaangażowaniu i wyjątkowej odporności, ukształtowanej przez dwie dramatyczne sytuacje, które na zawsze odcisnęły piętno na jego karierze i życiu osobistym.

Obrońca urodzony w Szwecji jako syn bośniackich imigrantów wychowywał się w Malmö, gdzie przeszedł przez akademię piłkarską tamtejszego Malmö FF. Po krótkim epizodzie w angielskim Nottingham Forest wrócił do Szwecji i tam, pod skrzydłami trenera Jona Dahla Tomassona, zaczął budować swoją pozycję. W styczniu 2020 roku zadebiutował nawet w reprezentacji Szwecji podczas meczu towarzyskiego. Niedługo później, za namową ojca, zdecydował się jednak na zmianę barw narodowych i przyjął powołanie do reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Decyzja ta została entuzjastycznie przyjęta w jego kraju pochodzenia, a sam zawodnik zaprezentował się z dobrej strony już w debiucie, który przypadł na baraże o awans do EURO 2020.

Sielanka nie trwała jednak długo. Stosunki Ahmedhodžicia z bośniacką federacją piłkarską zaczęły się szybko psuć, a punktem kulminacyjnym był incydent z 2024 roku, przed meczem Ligi Narodów z Holandią w Eindhoven. Zawodnik odczuwał wówczas drobny uraz, a lekarz z Holandii zasugerował wykonanie rezonansu magnetycznego. Federacja bośniacka odmówiła zgody na badania, co skłoniło Ahmedhodžicia do powrotu do Anglii w celu przeprowadzenia własnej diagnostyki. Wkrótce potem piłkarz otwarcie skrytykował sztab medyczny kadry, co doprowadziło do jego bezterminowego wykluczenia z reprezentacji.

– Z tą historią wiąże się coś więcej niż tylko sprawy sportowe – mówi dziennikarz Sjoerd Moussa w podcaście AD Voetbalpodcast. – To zawodnik z przeszłością w kadrze Szwecji, który potem zdecydował się na Bośnię. We wrześniu 2024 roku, podczas meczu Holandii z Bośnią, nie pojawił się w składzie z powodu kontuzji. Niedługo potem relacje z federacją całkowicie się załamały. Otwarta krytyka pod adresem lekarzy została bardzo źle odebrana. Władze federacji jasno zakomunikowały, że więcej powołań nie będzie. Napięcia przerodziły się w prawdziwy konflikt, który rozlał się również na jego życie prywatne.

Konflikt związał się także z rodziną. Ojciec piłkarza stanął po stronie federacji, publicznie krytykując własnego syna, a nawet kierując zarzuty pod adresem jego żony, jakoby miała zły wpływ na piłkarza. Sprawa szybko stała się ogólnonarodową aferą, w której pojawiły się liczne oświadczenia, wywiady i publiczne oskarżenia. Relacji rodzinnych nie udało się już odbudować. Ahmedhodžić odpowiedział na słowa ojca w emocjonalnym liście otwartym, w którym oświadczył, że zrywa z nim kontakt i nigdy więcej nie zagra dla Bośni.

Jakby tego było mało, niemal równolegle zawodnik przeżył dramatyczne wydarzenie poza boiskiem.

– To jeszcze bardziej niezwykła historia – podkreśla Moussa. – Ahmedhodžić cudem uniknął śmierci w pożarze domu w Sheffield. Cały budynek spłonął. Zdołał uratować swoją żonę i syna, ale stracił wszystkie rzeczy – cały majątek pochłonęły płomienie. To dwa naprawdę ekstremalne doświadczenia, które mocno go ukształtowały.

Doceniany w Anglii lider defensywy

Pomimo życiowych zawirowań, Ahmedhodžić potrafił zachować koncentrację i prezentował bardzo wysoki poziom w barwach Sheffield United.

– Nie zmienia to faktu, że sportowo radził sobie bardzo dobrze – zaznacza Moussa. – Był jednym z kluczowych zawodników zespołu i cieszył się ogromnym uznaniem. Miał nawet własną przyśpiewkę, wzorowaną na rytmie utworu Just Can’t Get Enough. To wiele mówi o jego statusie w klubie. W Championship był absolutnym liderem drużyny, a trzeba pamiętać, że to liga o wysokim poziomie – szczególnie w czołówce tabeli.

Ahmedhodžić dołącza do Feyenoordu jako potencjalny następca Dávida Hancko, chociaż także Japończyk Tsuyoshi Watanabe może występować na środku obrony, ale bardziej po lewej stronie.

– Czy od razu sprawdzi się w Feyenoordzie, to się jeszcze okaże – mówi dziennikarz. – To wysoki, silny fizycznie zawodnik, z dobrym przeglądem pola i świetną grą w powietrzu. Ale presja będzie ogromna – musi zastąpić jednego z najlepszych obrońców ligi.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

0 - 1

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

4 - 3

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

21-27 grudnia

Feyenoord remisem 1:1 z FC Twente zakończył pierwszą część sezonu, co pozostawia wiele do życzenia.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

Depay z pucharem Brazylii

DamianM

atalanta wygrała ulala

Gość

Lyon sie meczy z 6 ligowcem - bedzie znowu kompromitacja.

DamianM

' To, że dostrzegasz pozytywny rozwój, którego prawie nikt inny nie widzi, jest więcej niż niepokojące. Kto się obudzi w Feyenoordzie? ' Widzicie nie ma już kibica, co tego nie widzi. Inny świat. Planeta. Mami wszystkich.

Gość

On jest jak ten gość co chce ci wcisnąć jakieś garnki których nie potrzebujesz i ci pięknie opowiada o nich - van Persie tak samo opowiada o ujowym meczu i wyniku żebyś to odebrał nie jako coś brzydkiego tylko "część procesu" czy "planu" - i żebyś sobie wyobraził że zaraz "będzie lepiej" - podczas gdy przychodzi kolejny mecz i jest coraz gorzej, mniej kontroli, więcej chaosu i gorszy wynik. Tak to z nim wygląda.

DamianM

Za fr12: Zaczynam coraz bardziej wątpić, czy van Persie ma w ogóle poukładane w głowie. To tak, jakby co tydzień oglądał zupełnie inny mecz niż my. Miałem o nim naprawdę dobre zdanie, ale teraz myślę, że jest gotowy na pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

DamianM

No nie ma opcji. To typ człowieka, który za chu się nie prz zna. Ego w kosmos, wszystko wie, on jest właściwą osobą. Kropka

Gość

"Z kolei w ostatnich tygodniach, mimo gorszych wyników, mieliśmy sporo naprawdę dobrych momentów." - te dobre momenty to gdy był koniec meczu :D bo nie trzeba było patrzeć na ten pierdolnik organizacyjny.

"To punkt, który smakuje jak zwycięstwo – nawet jeśli brzmi to dziwnie" - hahahhaha to nie brzmi dziwnie tylko jak gadka gościa, którzy został jebnięty przez tira i leży sparaliżowany i mówi "przynajmniej mogę oddychać i oczy owtorzyć, jest nieźle - to jak zwycięstwo" :-D

Nie ma takiej opcji że on się kiedykolwik przyzna do błędu. Będzie szedł w zaparte i chwytał się incydentów w meczu i budował narracje w oparciu o nią jako całej połowy.

Czysty propagandysta i dyplomata. Co on robi w piłce?

Gość

Ostatni turniej wybrzeże kości słoniowej ledwo wyszli z grupy a potem nagle wygrali turniej.

DamianM

mi to z eurosportem się kojarzy. Klimat był

Gość

Chyba nikt.

DamianM

ktoś w Polsce transmituje, wiecie coś?

Gość

Zaraz Maroko rozpoczyna walkę z Komornikami.

DamianM

Wielka Viola. Teraz już pójdzie

Gość

5-1

Gość

4-0

Gość

3-0 do przerwy

Gość

Fiora 2-0 - to jest ten dzień :D

Gość

Sittaaaaaaaaaaard 4-3 :D

Gość

Fiorentina chyba dziś ten moment :D udinese w 10.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.