Feyenoord tego lata stracił kilku kluczowych zawodników. Odejście Davida Hancko oraz teraz Igora Paixão pozostawiło szczególnie widoczny ślad w ofensywie zespołu. W związku z tym pojawiają się pytania, czy Robin van Persie będzie w stanie zrealizować swoje cele - zarówno te krótkoterminowe, jak i długofalowe - dysponując obecnym składem.
Zdaniem Marciano Vinka, po odejściu Paixão do Olympique Marsylia klub powinien jak najszybciej wrócić na rynek transferowy. - Nie znam dobrze Diarry, trudno mi go ocenić. Słyszałem, że Slory odbył dobrą rozmowę z Van Persiem i że rozważa się danie mu szansy na grę. W zeszłym sezonie byłem pod dużym wrażeniem gry Sauera, ale pytanie brzmi: czy zdoła utrzymać taki poziom przez cały sezon w barwach Feyenoordu? – zastanawia się były reprezentant Holandii.
- Wiem, że Van Persie jest wielkim fanem Slitiego - już w drużynie U-19 miał do niego słabość. Ale czy to wystarczy, by zbudować skuteczny atak? Szczerze mówiąc, mam wątpliwości. Uważam, że obecnie Sauer znajduje się w takim momencie swojej kariery, że powinien regularnie grać, ale też nie bać się usiąść czasem na ławce rezerwowych. A jeśli przyjdzie moment, w którym trzeba będzie 'otworzyć' mecz i przejąć inicjatywę, to mając do dyspozycji tylko Uedę i Hadj Moussę, ofensywa wygląda dość ubogo – dodaje Vink.
Według niego, Paixão był prawdziwym filarem ataku Feyenoordu. - To był najbardziej niebezpieczny zawodnik ofensywny. Po jego odejściu formacja ataku jest zwyczajnie za słaba. Ueda mnie nie przekonuje, od samego początku jego gra nie zachwyca. On nie zdobędzie dla tej drużyny 20–25 bramek. Nie można zaczynać sezonu z duetem Sliti–Sauer na lewej stronie. Na tę chwilę ofensywa Feyenoordu prezentuje się zbyt skromnie, zbyt lekko - podkreśla.
Z kolei Kees Kwakman zadaje pytanie, czy inwestowanie dużych pieniędzy w nowego skrzydłowego jest w ogóle konieczne. - Sprowadzając kolejnego podstawowego zawodnika na lewą stronę, blokujesz rozwój takich graczy jak Sauer - zauważa. Marciano Vink jednak zdecydowanie się z tym nie zgadza. - Nie można rozpocząć sezonu tylko ze Slitim i Sauerem na lewej flance. Tam naprawdę potrzeba jakościowego wzmocnienia - odpowiada stanowczo.
Podobną opinię wyraża również analityk Sjoerd Mossou. - W idealnym scenariuszu Sauer powinien w tym sezonie rozegrać od 30 do 40 procent możliwych minut, a pozostały czas powinien przypaść klasowemu skrzydłowemu, który poprowadzi ofensywę - mówi. Vink dostrzega też potencjalne rozwiązanie długoterminowe: - Sliti mógłby pójść drogą Sauera - wypożyczyć go na rok, by zebrał doświadczenie, a w kolejnym sezonie mógłby zająć miejsce Sauera. A wtedy to właśnie Sauer powinien być już podstawowym zawodnikiem na tej pozycji.
Komentarze (0)