Feyenoord Rotterdam wciąż ma nadzieję na bezpośredni awans do Ligi Mistrzów, choć droga do tego celu nie będzie łatwa. W środowy wieczór drużyna przegrała na własnym stadionie 0:2 z Interem Mediolan w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, co oznacza, że w rewanżu będzie musiała odrobić straty. Wynik tego spotkania jest jednak istotny nie tylko w kontekście ewentualnego awansu do ćwierćfinału, ale także ze względu na współczynnik UEFA Feyenoordu, który może otworzyć alternatywną drogę do Champions League w przyszłym sezonie.
Walka w Eredivisie: Kluczowe trzecie miejsce
Obecnie Feyenoord zajmuje czwarte miejsce w tabeli Eredivisie, mając na koncie 44 punkty. Drużyna prowadzona przez nowo mianowanego Robina van Persiego rywalizuje o trzecie miejsce z FC Utrecht, AZ Alkmaar i FC Twente. To właśnie trzecia lokata w lidze daje prawo do gry w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów.
Choć matematycznie możliwe jest jeszcze wywalczenie drugiego miejsca – które gwarantuje bezpośredni awans do fazy grupowej Champions League – strata siedmiu punktów do PSV Eindhoven sprawia, że będzie to niezwykle trudne zadanie.
Szansa na „objazdowy” awans
Chociaż Feyenoord nie ma jeszcze zapewnionej gry w Lidze Mistrzów, istnieje alternatywna ścieżka, która mogłaby dać drużynie bezpośrednie miejsce w elitarnych rozgrywkach. Kluczowym warunkiem jest zajęcie co najmniej trzeciego miejsca w Eredivisie – niższa lokata oznaczałaby brak jakiejkolwiek szansy na Champions League.
Jak działa ten objazdowy scenariusz?
Krok 1: Zwycięzca Ligi Europy może zwolnić dodatkowe miejsce
Jeżeli triumfator tegorocznej edycji Ligi Europy zapewni sobie jednocześnie kwalifikację do Ligi Mistrzów poprzez ligę krajową, wówczas zwolni się dodatkowe miejsce w fazie grupowej CL. To miejsce trafi do drużyny z najwyższym współczynnikiem UEFA spośród zespołów walczących w kwalifikacjach.
Patrząc na skład ćwierćfinalistów Ligi Europy, nie jest to scenariusz nieprawdopodobny – wciąż w grze pozostają takie kluby jak Eintracht Frankfurt, Lazio, Athletic Bilbao czy Ajax, które mogą zakwalifikować się do Champions League także poprzez swoje ligi.
Krok 2: Walka o miejsce z Benficą i Club Brugge
W przypadku zwolnienia takiego miejsca, głównymi kandydatami do jego zajęcia będą Benfica, Club Brugge oraz Feyenoord.
- Benfica, mająca współczynnik 87,750, jest na ten moment poza zasięgiem Feyenoordu, ale jeśli zdobędzie mistrzostwo Portugalii, automatycznie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, a dodatkowy bilet zostanie przesunięty dalej.
- Club Brugge (współczynnik 71,750) ma minimalnie lepszy współczynnik niż Feyenoord (71,000). Oznacza to, że kluczowe będzie osiągnięcie lepszego wyniku w europejskich pucharach niż belgijski klub.
Krok 3: Feyenoord musi przeskoczyć Club Brugge
Aby Feyenoord mógł skorzystać z tej ścieżki, muszą zostać spełnione dwa warunki:
- Feyenoord musi zdobyć więcej punktów rankingowych niż Club Brugge, co oznacza konieczność lepszego występu w rewanżowym meczu przeciwko Interowi niż Brugia przeciwko Aston Villi w Lidze Europy.
- Club Brugge musi zdobyć mistrzostwo Belgii i tym samym zakwalifikować się bezpośrednio do Ligi Mistrzów. Obecnie zajmuje drugą lokatę w belgijskiej Pro League, ale w rundzie mistrzowskiej punkty zostaną zmniejszone o połowę, co sprawia, że walka o tytuł pozostaje otwarta.
Kluczowy rewanż w Mediolanie
Choć droga do Ligi Mistrzów dla Feyenoordu jest skomplikowana i zależna od wielu czynników, jedno jest pewne – rewanżowy mecz z Interem Mediolan będzie miał ogromne znaczenie. Wynik tego spotkania wpłynie nie tylko na losy Feyenoordu w obecnym sezonie Ligi Mistrzów, ale również na jego przyszłość w europejskich rozgrywkach. Oprócz tego klub z Rotterdamu będzie musiał bacznie obserwować wyniki Ligi Europy i losy swoich rywali w rankingu UEFA.
Komentarze (0)