Na stadionie Poljud widzą w nim jeden z filarów nowego projektu drużyny. Luka Hodak, zaledwie 19-letni piłkarz, wyrasta w tym sezonie na największe odkrycie Hajduka Split. Uniwersalny prawy obrońca, który w młodzieżowych zespołach najczęściej występował jako defensywny pomocnik, wzbudził zainteresowanie kilku znaczących europejskich klubów.
Jako pierwszy z konkretnym zainteresowaniem pojawił się Raków Częstochowa, licząc, że zdoła pozyskać Hodaka, zanim dostrzeże go potężniejsza konkurencja z zachodu. Jednak było już za późno. Utalentowanego Chorwata obserwował wcześniej skaut Feyenoordu podczas meczu w Goricy, a spotkanie z Osijekiem oglądał wysłannik Bayernu Monachium.
Hajduk zareagował błyskawicznie i zabezpieczył swoją perełkę. Klub niedawno przedłużył kontrakt Hodaka aż do czerwca 2029 roku. Jak podkreślają chorwackie media, to właśnie dyrektor sportowy Goran Vučević odegrał kluczową rolę w tej decyzji – dostrzegł potencjał młodego zawodnika jeszcze w trakcie letnich przygotowań i od tamtej pory konsekwentnie przygotowywał grunt pod podpisanie nowej umowy.
- Luka ma wszystkie cechy, by w najbliższych latach stać się jednym z liderów naszej drużyny – słychać z klubu. – Wierzymy w jego rozwój i chcemy, by ten proces odbywał się tutaj, w Hajduku.
Ewentualny transfer Hodaka w trakcie obecnego sezonu nie wchodzi więc w grę. W klubie są przekonani, że 19-latek odegra kluczową rolę w odbudowie zespołu i stanie się symbolem nowego pokolenia, na którym Hajduk planuje oprzeć swoją przyszłość.
Komentarze (0)