Frank Arnesen nie wróci do Feyenoordu. Zarząd klubu i dyrektor techniczny uzgodnili, że jego wygasający kontrakt zostanie rozwiązany ze skutkiem natychmiastowym. Arnesen już pod koniec czerwca złożył tymczasową rezygnację. - Jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć w ciągu ostatnich dwóch i pół roku i dlatego rozstaniemy się w dobrej atmosferze - powiedział Arnesen.
Obie strony w ostatnim czasie dużo rozmawiały i sam Frank wolałby wypełnić kontrakt. - Rozumiem jednak, że w Feyenoordzie muszą myśleć o przyszłości. Nikt nie jest większy od klubu. Jestem również bardzo wdzięczny Feyenoordowi. W ostatnich miesiącach, podczas mojej choroby, otrzymałem od klubu duże wsparcie. Z personelu medycznego chciałbym szczególnie podziękować Joostowi, Stijnowi i Stefanowi, ale jestem również bardzo wdzięczny ludziom z Centrum Medycznego Erasmusa i Casperowi van Eijckowi za wspaniały sposób, w jaki prowadzili mnie w ostatnich miesiącach. Właściwie jestem wdzięczny wszystkim w Feyenoordzie i wokół niego: zawodnikom pierwszej drużyny, Arne Slotowi i jego sztabowi, wszystkim w Akademii Feyenoordu, skautingowi oczywiście oraz Radzie Nadzorczej i Zarządowi. Fantastycznie było obserwować z tak bliska, jak wszyscy i wszystko w klubie robią wszystko, aby Feyenoord był jeszcze lepszy. I na koniec chciałbym podziękować kibicom za niestrudzone wsparcie.
Feyenoord niekoniecznie będzie się bardzo spieszył ze znalezieniem następcy Arnesena, mówi dyrektor generalny Dennis te Kloese. - Nie ma takiej potrzeby, ponieważ okno transferowe się skończyło, a po odejściu Franka ustaliliśmy już podział pracy, który może trwać przez jakiś czas. Ponadto wiele rzeczy po stronie piłkarskiej jest w dobrej formie. To z pewnością także zasługa starań Franka. Cieszę się również, że udało nam się uzgodnić z Frankiem, że w szczególnych przypadkach możemy nadal zwracać się do niego o radę lub o opinię. I oczywiście pozostaniemy w kontakcie w przyszłości. Życzymy Frankowi samych sukcesów w przyszłości na wszystkich frontach.
Komentarze (1)
Mazowszanin
Dość spore te przetasowania w zarządzie - oby to źle nie wpłynęło na rozój klubu.