Ron Vlaar od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem Aston Villi. Obrońca podpisze z angielskim klubem trzyletni kontrakt. Vlaar, który miał ważną umowę z Portowcami do połowy 2014 roku, w najbliższych dniach nie pojawi się już na treningu Feyenoordu.
- To było dla nas wiadome, że po siedmiu latach w Feyenoordzie, wzrok Rona sięgał za granicę, w tym przypadku w stronę słynnego klubu z Premier League -powiedział w oficjalnym komunikacie dyrektor techniczny Martin Van Geel.
- Teraz Ron doszedł do porozumienia z Aston Villą, klub potwierdził również, że zgadzają się na warunki - dodał. Van Geel nie jest zadowolony z wyjazdu Vlaara. - Był filarem tej drużyny. Był kapitanem i prawdziwym liderem, który miał za sobą świetny sezon. Przez te siedem lat, Ron ma serce i dusze Feyenoordu, więc ten krok jest dla nas bolesny, ale zrozumiały.
Komentarze (10)
Eli
De Vrij kapitan, joł. succes Ron.
Jakub
mefius, pół biedy Nelom na lewej obronie załóżmy, że da sobie radę, niech już będzie chociaż trochę tego optymizmu, ale odpukać, mimo że prawdopodobne, co będzie jak posypie się przed ważnym meczem Indi albo de Vrij, kto wejdzie na środek, młodzi, może dadzą radę, ale za duże to ryzyko, niestety nowego środkowego się nie doczekamy, skoro nie doczekaliśmy się na razie napastnika i biorąc pod uwagę ostatnie ruchy transferowe, tak jak pisze GAV nie ma co się napalać na LM, za wysoki koń dla nas, trzymajmy kciuki o awans do grupy LE, to obecnie realny cel przy dobrym losowaniu.
GAV
Rozumiem naszego bylego juz kapitana, ze chce sie sprawdzic w Premier League w walce z najlepszymi napastnikami w Europie. Z drugiej strony byla szansa gry w wymarzonej Champions League...no wlasnie- chyba nie jest ona za duza skoro kilku naszych wyrozniajacych sie pilkarzy zdecydowalo sie odejsc. lisem pola karnego na nowy sezon i puchary bedzie Fernandez, Achachbar albo te Vrede. a tak na powaznie to licze na przejscie play-offow i na grupowe rozgrywki Europa League
Boras8
Bardzo przykre, że zostawia drużynę przed upragnioną przez wszystkich LM, będzie ciężko bez takiego lidera. Trochę sobie nie wyobrażam też przyszłego sezonu bez Rona-betona w obronie. Ale nie można mieć do niego żalu, bo Feye oddał serce i duszę.
Dzięki Ron i powodzenia.
mefius1
szefie, szef wybaczy bluzg, ale do kuźwy nędzy, jaki ma Pan plan B (C, D, etc...) wobec wyzwań, które nas czekają? jak można było dopuścić do osłabienia drużyny po tak fantastycznym w sensie sportowym, finansowym i organizacyjnym sezonie?
jaki jest nasz stan posiadania? nie licząc bramkarza, jedynie pomoc mamy w miarę dobrze obsadzoną i oby oby Immers + Vormer byli tak samo solidni jak El Ahmadi i Bakkal.
ataku nie mamy, bo jeśli naszą doborową strzelbą ma być Guyon, to gratuluję pomysłu na drużynę. facet byłby może gwiazdą w Excelsiorze, u nas powinien być ledwie zmiennikiem dla prawdziwego lisa pola karnego. gdzie ten lis? i jaką Fernandez ma konkurencję? przecież nie można od młodzieży oczekiwać cudów, no ludzie!
a co gorsza, również obrona poszła się właśnie rypać. gdzie jest backup, panie van Geel? jeśli Martins Indi ma wraz z de Vrijem stawiać zasieki na środku obrony, to kto będzie bronił lewej flanki? przeciętny Nelom czy lepszy w ofensywie niż destrukcji Goossens? a tak fajnie zaczął się ten okres transferowy, teraz wszystko posypało się jak domnek z kart.
ciężko oczekiwać cudów, skoro Dynamo nie tylko utrzymało dotychczasowy stan posiadania ale wydało kilkadziesiąt milionów euro na wzmocnienia. naszą siłą mogło być zgranie. zbyt wiele kluczowych ogniw wypadło, by oczekiwać, że będzie dobrze. pozostaje nadzieja.
elos 16
Wielka strata. Mieliśmy super kapitana. No cóż i tak cud, że nie odszedł rok temu. Powodzenia Ron.
Norbi
Czy nie podobnie było z chociażby Gio jak odchodził, tak jest i teraz. Szkoda, że akurat teraz przed LM, bo to trochę strata jakby nie było, ale co tam czy z Ronen czy bez niego damy radę, Bruno M.I. teraz twoja kolej na duo ze Stefanem.
DamianM
Ktos przychodzi ktoś odchodzi, trudno
pwoodzenia.
furtok13
Aufidersen Ron
Jakub
Pisałem już to, odejście owszem, swoje tu spędził, krzyż na drogę sayonara Ronnie-san, tylko ten moment tu rozczarowanie z jego strony.