Dziś o godzinie 19:00 premier Rutte i minister De Jonge zorganizują konferencję prasową, co będzie miało konsekwencje dla Feyenoordu i Eredivisie. Rząd znów ma zakazać kibicom oglądania meczów na stadionach. Dla klubów jest to dramatyczna informacja. Odniósł się już do niej Feyenoord.
- To będzie wielki cios dla klubów - powiedział rzecznik Feyenoordu dla RTV Rijnmond. - Jesteśmy bardzo ciekawi wyjaśnienia - dodaje.
- Holenderska piłka nożna jest jedną z branż, które zrobiły wszystko, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. I że choć nadal nie ma dowodów na to, że wirus rozprzestrzenia się na świeżym powietrzu na stadionach. To fatalna wiadomość dla wszystkich klubów, także dla Feyenoordu. Zwłaszcza po ostatnim weekendzie, kiedy współpracowaliśmy z kibicami, aby sprawić, że bezpiecznie możemy cieszyć się futbolem - podsumował rzecznik.
AKTUALIZACJA:
Wszystkie mecze w profesjonalnej piłce nożnej w Holandii będą rozgrywane bez publiczności przez najbliższe trzy tygodnie. Poinformował o tym premier Mark Rutte na konferencji prasowej w poniedziałek wieczorem. Zakaz wpuszczania publiczności na wydarzenia (sportowe) jest jednym ze środków podjętych przez gabinet z powodu koronawirusa i rosnącej liczby zakażeń w Holandii. Środek zapobiegawczy wchodzi w życie natychmiast. Decyzja zostanie następnie poddana ocenie. Feyenoord rozegra dwa mecze ligowe w tym okresie, w najbliższą niedzielę w Tilburgu z Willem II i w niedzielę 18 października u siebie ze Spartą Rotterdam.
Feyenoord, inne kluby i przede wszystkim KNVB są rozczarowani i otwarcie podważają to. - Jesteśmy w środku społeczeństwa jako kluby, więc widzimy, co się dzieje. My również jesteśmy zszokowani, jak szybko koronawirus ponownie się rozprzestrzenia. Logicznie rzecz biorąc, zdrowie publiczne jest na 1 miejscu. W tym sensie zrozumiałe jest, że rząd podejmuje obecnie kilka ważnych działań w celu zatrzymania tego.
- Można się zastanawiać, w jakim stopniu środek zakazu dla kibiców na trzy tygodnie naprawdę pomoże - zastanawia się w oficjalnym komentarzu Mark Koevermans. - Oczywiście będzie trochę mniej podróżnych, jeśli ludzie nie przyjdą na stadion. Ale nie ma naukowych dowodów na to, że korytarz do stadionu piłkarskiego byłby bardziej niebezpieczny niż wizyta w supermarkecie. W rzeczywistości wydaje się, że imprezy plenerowe są znacznie mniej potencjalnym źródłem infekcji niż wszystko, co dzieje się w środku.
- Sam rząd potwierdza również, że na zewnątrz jest bezpieczniej niż w środku. Właśnie, aby to ostatecznie zademonstrować, w interesie całej piłki nożnej, ale z pewnością także wszelkiego rodzaju innych imprez plenerowych, właśnie rozpoczęliśmy zakrojone na szeroką skalę badanie za sprawą naszych gości z ErasmusEM MC i Caspera van Eijcka, klubowego lekarza. Ale teraz to przerwano.
- Decyzja fatalna, biorąc pod uwagę ogromne wysiłki i znaczące inwestycje, które nasza branża poczyniła w ostatnich miesiącach, aby móc bezpiecznie organizować konkursy. Ale Haga dokonała swoich wyborów i oczywiście to akceptujemy. Kluby będę musiały jeszcze bardziej zaciskać pasa. Mamy nadzieję, że za trzy tygodnie kibice będą mogli wrócić. Liczymy też, że Haga nie zostawi klubów samych.
Komentarze (0)