Dziś o godzinie 15:40 zapadł ostateczny wyrok w sprawie, która od miesięcy elektryzowała holenderski świat piłki nożnej. Klub z Arnhem przegrał w piątek proces przeciwko KNVB (Królewskiemu Holenderskiemu Związkowi Piłki Nożnej), co oznacza, że stracił ostatnią szansę na odzyskanie licencji zawodowej i powrót do rozgrywek profesjonalnych.
Sąd Okręgowy Midden-Nederland w Utrechcie orzekł, że zarówno komisja licencyjna, jak i komisja odwoławcza KNVB działały zgodnie z prawem oraz procedurami przy decyzji o odebraniu licencji.
Podczas czwartkowej rozprawy przedstawiciele Vitesse nie byli w stanie wykazać żadnych konkretnych błędów ani uchybień po stronie związku.
Wyrok ten zamyka trwającą dekady historię Vitesse w zawodowej piłce. Klub spędził łącznie 39 sezonów w Eredivisie, sięgając po największy sukces w 2017 roku, kiedy to zdobył Puchar Holandii.
Zaledwie trzy lata temu Vitesse rywalizowało jeszcze na arenie europejskiej, a jego kibice wierzyli, że klub wciąż ma przed sobą kolejne lata w elicie.
Założone w 1892 roku Vitesse było z 133-letnią tradycją drugą najstarszą profesjonalną drużyną w kraju – ustępując pod tym względem jedynie Spartcie Rotterdam.
Dzisiejsza decyzja sądu oznacza więc nie tylko koniec sportowych marzeń, ale także zamknięcie ważnego rozdziału w historii holenderskiego futbolu.
Feyenoord i Vitesse mierzyły się ze sobą w oficjalnych rozgrywkach aż 87 razy, a dodatkowo rozegrały dwa mecze towarzyskie. Bilans bezpośrednich starć wyraźnie przemawia na korzyść klubu z Rotterdamu – Feyenoord triumfował w 43 spotkaniach, co stanowi 49,4% wszystkich pojedynków. 28 meczów zakończyło się remisem, natomiast Vitesse wychodziło zwycięsko 16 razy.
Również statystyki bramkowe pokazują przewagę Feyenoordu. Łączny bilans bramkowy to 144–82 na korzyść ekipy z De Kuip, co daje średnio 1,66 gola strzelonego na mecz przy zaledwie 0,94 bramki zdobywanej przez Vitesse.
Komentarze (0)